Data: 2008-04-11 10:59:29
Temat: Re: nowy grafik wakacji
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Adam Moczulski napisał(a):
> krys pisze:
>
>>> No właśnie są wychowywane zgodnie z zasadą "rodzice płacą to mogę
>>> wymagać". Ale jeśli tę zasadę akceptują wszyscy w ich otoczeniu,
>>> łącznie z nauczycielami, to jak te dzieci mają być inne ?
>>
>> Ale właściwie dlaczego nie wymagać, jak się płaci? zapłacisz za
>> czterogwiazdkowy hotel i nie mrugniesz okiem, jeśli położą Cię spać w
>> zagrzybionym pokoiku na podartej pościeli?
>
> Abstrahując od tego kto płaci za szkolne wycieczki (chyba nie dzieci
> co ?)
Ja jako rodzic płacę za to, żeby moje dziecko nie spało na zbutwiałym
materacu, więc mam prawo tego wymagać, czy nie?
> , to wydaje mi się że celem kolonii, zielonych szkół i innych
> form wypoczynku dla dzieci nie jest pobyt w czterogwiazdkowym hotelu
> tylko nauka i wychowanie.
To nie jest odpowiedź na pytanie.
> I przy omawianiu planów wycieczek wolałbym o
> tym rozmawiać, ale niestety jestem zdecydowaną mniejszością wobec osób
> dla których najważniejsze są sprawy bytowe.
Przedstaw swoje stanowisko i wysłuchaj stanowiska tych, dla których jest
równie ważne, żeby dzieci miały odrobinę cywilizacji jednak.
>> Ja małolatem byłam w latach 80 ubiegłego wieku, i już wtedy cała
>> kadra jeździła z przodu autokaru.
>
> I już wtedy słyszało się o piciu na szkolnych wycieczkach.
Tak, i o oglądaniu gołych bab w świerszczykach podkradanych ojcom.
U nas się nie piło, przynajmniej nie w podstawówce.
>> Pamiętam 4 dniowa wycieczkę w góry, kiedy to 14 - 15 latków
>> rozlokowano w kwaterach prywatnych w kilkuosobowych pokojach. W 4
>> albo 5 miejscach. Opiekunowie spali zdecydowanie osobno.
>
> Ja opisuję połowę lat 70tych,
A ja 10 lat póżniej, i już inny jest standard - trudno chyba oczekiwać,
że dziś, czyli po 30 latach od Twoich małolackich wycieczek będzie tak
samo.
> czyli czasy gdy jedna 17 letnia
> opiekunka radziła sobie bez trudu przez 4 tygodnie z 30 11-letnich
> chłopców. Wśród których o ile pamiętam, dwoje było z domu dziecka.
Dziś opiekunem nie może być "byle kto" - musi mieć certyfikaty,
koncesje, przygotowanie, kursy, uprawnienia itd.
Dzieci też nieco inne jakby.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
|