Data: 2008-04-11 10:44:30
Temat: Re: nowy grafik wakacji
Od: Adam Moczulski <a...@p...neostrada.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
krys pisze:
>> No właśnie są wychowywane zgodnie z zasadą "rodzice płacą to mogę
>> wymagać". Ale jeśli tę zasadę akceptują wszyscy w ich otoczeniu,
>> łącznie z nauczycielami, to jak te dzieci mają być inne ?
>
> Ale właściwie dlaczego nie wymagać, jak się płaci? zapłacisz za
> czterogwiazdkowy hotel i nie mrugniesz okiem, jeśli położą Cię spać w
> zagrzybionym pokoiku na podartej pościeli?
Abstrahując od tego kto płaci za szkolne wycieczki (chyba nie dzieci co
?), to wydaje mi się że celem kolonii, zielonych szkół i innych form
wypoczynku dla dzieci nie jest pobyt w czterogwiazdkowym hotelu tylko
nauka i wychowanie. I przy omawianiu planów wycieczek wolałbym o tym
rozmawiać, ale niestety jestem zdecydowaną mniejszością wobec osób dla
których najważniejsze są sprawy bytowe.
>> Kiedy ja byłem małolatem to podczas wycieczki czy to szkolnej czy to
>> kolonijnej opiekun jechał w środku z dziećmi, lub z tyłu autokaru by
>> na wszystkich mieć oko. Teraz w 90% przypadków które widziałem
>> opiekunowie sadowią się razem z przodu autokaru, a dzieciaki z tyłu
>> mają pełną swobodę działania.
>
> Ja małolatem byłam w latach 80 ubiegłego wieku, i już wtedy cała kadra
> jeździła z przodu autokaru.
I już wtedy słyszało się o piciu na szkolnych wycieczkach.
>> Obecnie opiekunowie śpią w osobnych apartamentach, a dzieci w swoich
>> trzyosobowych pokoikach mogą ukryć dowolne ilości alkoholu i dowolne
>> zachowania.
>
> Pamiętam 4 dniowa wycieczkę w góry, kiedy to 14 - 15 latków rozlokowano
> w kwaterach prywatnych w kilkuosobowych pokojach. W 4 albo 5 miejscach.
> Opiekunowie spali zdecydowanie osobno.
Ja opisuję połowę lat 70tych, czyli czasy gdy jedna 17 letnia opiekunka
radziła sobie bez trudu przez 4 tygodnie z 30 11-letnich chłopców. Wśród
których o ile pamiętam, dwoje było z domu dziecka.
--
Pozdrawiam
Adam
|