Data: 2015-10-11 00:21:36
Temat: Re: o głodzie nowości
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2015-10-10 16:31, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
> "Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
> news:56191efc$0$8373$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>> Nawet jeśli jest jak tam, gdzie idę dziś, szczerze rzecz ujmując -
>> średnie.
>> Np. sałatka grecka: feta z Mlekowity (koniecznie niezbędnie właśnie
>> ta), poszatkowany pomidor, kukurydza i kapusta pekińska.
>
> Tyle podali na kolację?? To wszystko??
Dziś znów to samo.
Chyba będę musiała jutro w kuchni odreagować.
> A swoją drogą, jeśli rozpoznajesz skąd pochodzi ser w sałatce
> to ukłony składam, bo ja tak dobrych kubków smakowych nie mam.
No jakoś nie mam problemów z rozróżnieniem sera i "sera".
Ale w jajecznicy jajek od kur więzionych czy od kur myzianych piórkiem
nie rozróżnię.
>>> To też zależy od gościa jak się zachowuje gospodarz.
>>> Mieliśmy w grupie kiedyś krótko taką parę wybrednych
>>> wegetarian, i naprawdę ciężko było pogodzić ich wysoce
>>> wyrafinowane gusta z satysfakcją pokarmową innych gości.
>>
>> Udało się?
>> Mogę podrzucić swoje dzieci, jeśli jeszcze raz chciałbyś podjąć
>> wyzwanie... hehe
>
> Nie było szans... :-) Widać było że zmuszają się do jedzenia,
> pytając co chwilkę co wchodzi w skład tego, tamtego - jakby
> nie chodziło wyłącznie o produkty zwierzęce ale lista pokarmów
> i składników niekoszernych była znacznie, znacznie długa :-)
>
> A co do dzieci, na szczęście w tym gronie dzieci nie przychodzą,
> więc problemów dużo mniej tego typu.
Moje starsze dzieci nie sprawiają problemów wychowawczych, są natomiast
bardzo "koszerne" w kwestii jedzenia.
>> Mój syn wyznaje na ten przykład zupełnie odwrotną metodę: w gościach
>> nic nie je, a potem w domu lodówka do późnych godzin nocnych skrzypi
>> drzwiami.
>
> Hm... :-) Może nic mu w gościach nie smakowało? ;-)
> Albo złego sera feta kupili?
On generalnie niewiele je. I ciężko mu dogodzić.
>> Zadałeś mi pytanie z gatunku: co lubisz?
>
> A lubisz filmy oglądać? Może się do naszego klubu zapiszesz? ;-)
Ale nie pytaj mnie, jakie, bo będzie ten sam problem, co z jedzeniem.
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
|