Data: 2002-12-13 10:39:32
Temat: Re: o tesciowej i swietach
Od: "Iwcia&Pstryk" <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
I nawet, jeśli rozumiemy, że każdy z nas
> ma wolny wybór do podejmowania własnych decyzji, to często
> mamy jakieś tam skrupuły wobec tych osób, które Iwcia
> nazwała intuicją i jest nam przykro, że podejmują taką a nie
> inną decyzję, bo do końca nie jesteśmy pewni, że decyzję
> podejmują na prawdę wg własnych, szczerych chęci. Tak mi się
> w każdym razie wydaje, choć może się mylę lub jestem
> przewrażliwiony.
Ja tez jestem przewrazliwiona - przynajmniej w tym momencie i w tej
sutyacji, bo normalnie mam dokladnie takie podejscie jak Joanna. Co zreszta
realizowalo sie we wszystkich dotychczasowych swietach - jakies tam wyrzuty
mialam, myslalam, ze to nie do konca tak, no ale taki byl wybor mojej
tesciowej. Ale teraz po smierci tescia... ja sądze po sobie, ale w takim
wypadku mimo ze bym opowiadala wszystkim ze chce byc sama - naprawde bym nie
chciala. Czy taki model zachowania mimo wszystkich roznic dzielacych mnie i
tesciową nie jest uniwersalny? I czy w takim razie nie być natrętną zła
kobietą i namawiać do skutku do wspólnej wigilii (ale chyba nie potrafię)?
Tyle że z moją rodziną to ona się będzie męczyć (moja matula też nie należy
do najłatwiejszych we współżyciu)...
ufff... człowiek by miał lepiej gdyby za dużo nie myślał
Iwcia
|