Data: 2002-12-13 10:41:38
Temat: Re: o tesciowej i swietach
Od: "Sokrates" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwcia&Pstryk" <p...@o...pl> napisał w
wiadomości news:atccin$n4e$1@korweta.task.gda.pl...
> To ze jestem prawoslawna w niczym nie przeszkadza w
uczestniczeniu w
> "katolickiej" wigilii, bo bardziej o tradycję chodzi niz o
wiare?
Wiem, że o to wlaśnie chodzi.
> Zreszta
> tylko ja w calej rodzinie jestem innowiercą :) I prosze
nie nazywaj mnie
> dobra kobietą bo sie poturlam po podłodze :)
Zgoda, ty nie do końca dobra kobieto:-))
Ale w jednym masz rację - to że
> ja i moja rodzina nie robi z tego wielkiego "halo" nie
znaczy wcale ze
> tesciowa uwaza tak samo... caly nasz slub w cerkwi
przeplakala kurczowo
> trzymajac rozaniec...
Potrafię to sobie wyobrazić:-))
> Rozmawialam ze slubnym... on sie zbiera do porozmawiania z
tym bratem...
> rzecz w tym ze nie wiem co proponowac jezeli ta mozliwosc
nie wypali..
Niech mąż się szybciej zbierze, mimo wszystko dodatkowo
osoba przy wigilijnym stole jest pewnym zaskoczeniem i
nalezy to uzgodnić jak najwcześniej. Jesli nie wypali, to
tak jak pisałem, wspólnie podejmujecie decyzję. Od poczatku
twojego watku piszesz go w sposób bardzo osobisty,
indywidualny, a myslę, że nie jest to tylko twój problem,
tylko wasz z mężem wspólny, dlatego też nie odpisuję tobie
co ty masz zrobić, bo to jest wasza sprawa.
> postapic wbrew sobie (wigilia z tesciowa w jej domu
zamiast rodzinnej) czy
> wbrew temu co czuje wobec tesciowej (a jest tu troche
poczucia winy i duzo
> wspolczucia).
no, właśnie tak jak napisałem powyżej. Jeden z małżonków
może być zadowolony, drugi nie bardzo, ale najważniejsza
jest wasza średnia rodzinna, gdy nie da się zadowolić obojga
jednocześnie Tak w ogóle, to posłuchałbym kolęd
prawosławnych, jeśli tak można nazwać świąteczne pieśni
cerkiewne.
Widzisz... ona naprawde jesli tak zdecydowala zostanie sama
w
> tym mieszkaniu wbrew wszelkim namowom i zaproszeniom.... i
jak ja sie z tym
> mam czuc podczas spiewania kolęd???
Napisałem o tym czuciu się w odpowiedzi na post JoJo. Nic tu
nie poradzisz, z tym trzeba nauczyć się żyć:-((
Sokrates
|