Data: 2004-07-27 00:28:12
Temat: Re: obrywanie pedow pomidorow i zapylanie
Od: Sabinka <s...@t...tuniema.pf.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 26 Jul 2004 22:39:33 +0200, s...@s...pl (Tadeusz Smal)
wrote:
>nie tylko o to chodzi
>na budowe rozlozystego krzewu roslina traci wiele energii i czasu
>poza tym zbyt rozlozysty krzew zbyt zacienia owoce
>i przez to one wolniej one dojrzewaja
>wieksza sklonnosc krzewow do chorob
Ok, kapito :)
>mialem w ubr te namniejsze KORALIKI oraz nieco wieksze Maskotki
>ale tylko na poczatku chcialo sie zrywac komus zrywac pomidorki o 1-2 cm
>srednicy
>pozniej byly pozostawione same sobie
Co za strata! Uwielbiam pomidory, im mniejsze tym lepsze :))
>ja mialem je w foliowcu
>tam pedy prowadzi sie po sznurkach uwiazanych do konstrukcji nosnej
>foliowca
>pedy tylko zywia pomidory
No to inna para kaloszy... to juz nie wiem czy ich za bardzo nie
poobrywalam. No ale kwitna znaczy ze cos najprawdopodobniej zaowocuje
i eksperyment wypali a na przyszly rok bede miala wieksze
doswiadczenie :)
--
Pozdrawiam, Sabina
(z adresu usun co trzeba)
www.pajacyk.pl
|