Data: 2003-01-09 23:06:37
Temat: Re: oddawanie szpiku było: i komórki jajowej
Od: "boniedydy" <b...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Sandra <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:
>
> Użytkownik boniedydy <b...@z...pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:avkr6h$nuc$...@n...tpi.pl...
> > No cóż, nie wiem. Uczciwie się do tego przyznaję. Ale może byłabym
> > konsekwentna...
>
> wobec braku zgody by ratowac dziecko inni zadecydowaliby o tym pomijając
> Twoje zdanie...
> /mam na mysli szpik,krew/
Nie jestem tego taka pewna. Co do krwi nie mam aż takich oporów zresztą,
zarówno w stosunku do siebie, jak i wobec dziecka. Od biedy bym też krew
oddała. Natomiast co do przeszczepu szpiku i organów, to z reguły te
operacje są obarczone duzym ryzykiem (odrzucenie przeszczepu przez organizm
grozi smiercią) i trudno powiedzieć, w jakim procencie ratują życie, a w
jakim narażają jeszcze bardziej. Dlatego też nie sadzę, żeby ktoś chciał
decydować za matkę w takiej sytuacji. Na szczęście i wbrew temu, co piszesz.
W ogóle to co napisałaś kojarzy mi się z agresywną i zadufaną w sobie
współczesną medycyna - a może raczej z większością lekarzy polskich, którzy
wiedzą lepiej nawet nie słuchając pacjenta, decydują za niego i we wszelkich
spornych przypadkach traktują jak dziecko.
boniedydy
|