Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.task.gda.pl!bar
k-atm!news!not-for-mail
From: p...@u...gda.pl (David Ciechanowicz)
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: odpowiedzialnosc
Date: Sat, 26 Jan 2002 12:56:54 GMT
Organization: Politechnika Gdanska
Lines: 35
Message-ID: <3...@s...pg.gda.pl>
References: <3...@s...pg.gda.pl> <a2tri9$s4h$1@news.tpi.pl>
Reply-To: p...@u...gda.pl
NNTP-Posting-Host: slip1.univ.gda.pl
X-Trace: sunrise.pg.gda.pl 1012049869 8653 153.19.1.10 (26 Jan 2002 12:57:49 GMT)
X-Complaints-To: n...@s...pg.gda.pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 26 Jan 2002 12:57:49 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Forte Free Agent 1.21/32.243
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:122467
Ukryj nagłówki
>Jak dla mnie to brzmi to bardzo podejrzanie, naprawienie zwiazku nie da
>szansy na rozwoj??? Jaki rozwoj?
Mysle, ze juz wyjasnilem o jaki rozwoj mi chodzi.
>Jezeli ktokolwiek przestanie sie rozwijac w zwiazku, to na pewno nie bedzie
>szczesliwy przez dlugie, dlugie lata. Wyrazna sprzecznosc.
Tez mi sie tak wydaje. Tylko chcialbym rozroznic dwa rodzaje rozwoju -
rozwoj wlasnej psychiki i rozwoj umiejetnosci. Ta osoba jest
przypadkiem szczegolnym (jak kazdy :-)). W jej zyciu jest tylko jeden
problem - ze nie jest z tym konkretnym partnerem. Z tego powstaly inne
problemy w jej osobowsci. Anyway w momencie jak z nia bedzie problem
ten zniknie a ona dalej sie rozwija w pracy, towarzysko, itp.
>Jezeli dana osoba bedzie n a p r a w d e szczesliwa tzn, ze idzie w bardzo
>dobrym kierunku, ze wybrala najlepsza z mozliwych drog w swoim zyciu i ze
>sie rozwija.
tez mi sie tak wydaje. I stad wybralem to konkretne rozwiazanie, bo
wedlug mnie dzieki temu bedzie bardzo szczesliwa. Ale to jest dowod na
to, ze praca psychoanalityka wymaga wartosciowania, ktore ma wplyw na
zycie drugiej osoby. To jest odpowiedzialnosc, przed ktora mozna
uciekac, ktorej mozna starac sie nie dostrzegac, ale ktora jest.
>Zycie polega na umiejetnosci wyboru ale jesli dana osoba bedzie uwazala, ze
>wybierajac zwiazek cos traci, ze nie bedzie mogla sie rozwijac, to nie
>rokuje najlepiej ani temu zwiazkowi ani tym bardziej szczesciu w tym
>zwiazku.
Ona tak jak ja uwaza, ze faktycznie ma problem z poradzeniem sobie z
bagazem po tym zwiazku jak i ze bycie z ta osoba da jej szczescie.
>Chyba, ze z czasem dojdzie do wniosku, ze to bylo najlepsze co moglo ja
>spotkac i doprowadzilo ja "do nirwany" czymkolwiek ona jest.
A tu to mi sie juz nie chce filozofowac :-)
Dawid
|