>> >Nie napisze Ci jakie jest moje zdanie - nie jestem fachowcem.
>> Ja tez nie. Ale ciekawi mnie, czy na liscie jest jakis prawdziwy
>> fachowiec, czy tak wszyscy sobie gdybamy :-)

>Fachowiec od czego Davidzie?:)

Dobra, dobra :-) nie dam sie podebrac :-) Podwiedzmy, ze chodzilo by
mi o osobe z wiedza teoretyczna i praktyczna w temacie :-)

>> Merci. Sprobuje to zlokalizowac. Szczegolnie, ze bardzo niewiele
>> ksiazek, ktore czytalem zawieraly jakies fragmenty sesji
>> teraputycznych. Wiekszosc niestety to "podreczniki".
>A co do książek, o których wspominasz...
>Jest ich całkiem sporo... polecam Ci na początek "Pomóż sobie. Daj światu
>odetchnąć" Wojtka Eichelbergera 1995 Agencja Wydawnicza TU, Warszawa.
>Nie jest na pewno "podręcznikiem" ( nie przepadam za amerykańskim
>"poradnictwem"). W mojej skromnej opinii być może pomogłaby rozwiązać Twoje
>dylematy...

Wojtka mam pelna kolekcje :-) I przez Wojtka nie mam Wojtka :-)
W ktorejs z ksiazek napisal o chinskim zwyczaju, dawania na prezent,
tego, co uwazamy, ze mamy najcenniejsze. No i tak stracilem ksiazke
Wojtka :-))))

> I pozwól, że polecę Ci jeszcze "Psychologie miłości" Bogdana
>Wojciszke 2001 Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk.
Dzieki.

pozdrowienia,

Dawid

Ps.: To wylacznie moje spojrzenie,
jesli wyglada to inaczej, to pewnie dlatego,
ze w nie wierze.

ICQ: 16199503