Data: 2006-07-05 16:06:10
Temat: Re: ogórki małosolne
Od: "TomekD" <t...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"notujaca" <n...@g...pl> wrote in message
news:C0D19C1F.7436%notujaca@gazeta.pl...
> Żeby zabezpieczyć przed sobą to by nie wystarczyło, trzeba by jeszcze
> zamknąć na kłódkę i wyrzucić kluczyk :-) Wygodniej byłoby mi zamknąc, bo
> słoik jest szczelny, zastanowiło mnie tylko czy podczas kiszenia nie
> wydobywają się jakieś gazy czy coś, co musi znaleźć ujście - nie chciałabym
> znaleźć po pracy całą kuchnię upaćkaną ogórkiem i okruchami szkła ze
> słoika... Myślisz że nie ma takiego ryzyka?
>
>[..] Wieczorem będzie kolejna degustacja, niestety
> jak okażą się dobre to zarazem chyba ostatnia - malutko mam tych ogórków,
> muszę kupić większy słój.
Zamykanie ogórków nie jest z pewnością niebezpieczne.
Letnie u mnie żyją na wolności bez zamknięcia ale te zimowe robione dokładnie
tak samo (róznice tylko w dodatkach) są zamykane w słoikach typu 'TWIST'.
Próbowałem kiedyś robić na zimę bez zamykania ale była klęska - pogniły. Więcej
nie próbowałem - słoiki są dla mnie wygodne i się sprawdzają.
Słoik typu TWIST bez problemu przepuści nadciśnienie ogórkowe, równie dobrze jak
przyssie się podciśnieniem w typowych zaprawach.
Co najwyżej grozi lekki wyciek solanki. Demolka kuchni zdecydowanie nie :-)
Kupuj większy słoik !
No i pamiętaj że nadchodzi sezon na letnie, zielone ogórki z patelni (posolone,
z gorczycą - potem podduszone z cebulą w rosole), mniam !
A potem trzeba koniecznie zrobić marynowane płaty vel pikle z przejrzałych
wielkich ogórów.
Ale ja to pewnie nienormalny jestem. W rodzinie jak postawią tort to mi się
zaraz tłumaczą że niestety ogórków w nim nie ma :-)
TomekD
|