Data: 2003-04-16 08:14:16
Temat: Re: pewna taka wątpliwość natury obyczajowo-kosmetyc
Od: anna <a...@r...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dunia wrote:
> Skakanka <s...@w...pl> napisał(a):
>
>
>>>Pytanie jest takie, czy cena (niemała!)
>>>zawiera w sobie napiwek, czy powinnam "mojej" kosmetyczce coś dać ekstra
>>
>>Ja uwazam ze jesli placimy za usluge to napiwek mozemy sobie darowac.
>>Napiwek daje w restauracjach, owszem, albo w taksowce kiedy pan ma mi
>>wypisac rachunek - za dodatkowa fatyge.
>>Naprawde nie widze powodu dlaczego placac za usluge mialabym dodawac jeszcze
>>cos ekstra za... no... usluge wlasnie:)
>
>
> Skakanko, ale ja naprawde nie widze roznicy pomiedzy kelnerka i kosmetyczka. I
> to, i to jest IMO usluga.
niezupelnie, tzn w restauracji teoretycznie placisz za jedzenie, a nie
za obsluge. tej w menu nie ma. wiec za obsluge mozesz 'zaplacic' ekstra,
wlasnie napiwkiem. natomiast w salonie placisz za usluge.
tak ja to widze i tez w zakladach uslugowych napiwku nie daje.
bo wtedy trzeba by i u szewca na przyklad...
--
anna
http://mitica.w.interia.pl
zawsze szukalam krajobrazow przedboskich.
stad moja slabosc do Chaosu.
(za e.cioranem)
|