Data: 2002-01-24 14:27:18
Temat: Re: pflaumenmus - pytanie
Od: "Irek Zablocki" <i...@w...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Waldemar Krzok" <w...@z...fu-berlin.de> schrieb im Newsbeitrag
news:3C5009D9.FBDC443F@zedat.fu-berlin.de...
>
> jest marmolada, ale trudniej dostać. Jest w słoikach i chyba nazywa się
> Mehrfruchtaufstrich. Musisz sprawdzić i poszukać.
> Problem jest natury prawnej. Nie wiem jaki (idiota) to wymyślił, ale
> Marmelade i Konfitüre muszą zawierać przynajmniej 50% cukru. Jak coś ma
> więcej owoców (jak np. dżem niskosłodzony lub polska marmolada twarda),
> to nie może się tak nazywać i nazywa się wtedy Fruchtaufstrich. Ja
> ciastek z marmoladą nie robię, więc więcej ni nie pomogę. Marmoladę
> twardą kupuje na ogół w Supersamie w Słubicach. Aha, jak będziesz
> szukała miodu sztucznego, to się toto nie nazywa (bo nie może)
> Kunsthonig, tylko Invertzuckermasse/-aufstrich.
>
> Waldek
Dokladnie. Do Waldkowego dodam jeszcze, ze zwykle te smarowidla maja tylko
5% wiecej owocow i juz nazywaja sie Fruchtaustrich. Sa tez austriackie,
ktore maja po 75% owocow w 100 gramach. Zagladnij tez do sklepow tureckich,
rosyjskich i ekologicznych. Przy czym te ostatnie sa cholernie drogie i
raczej na buleczke niz do pieczenia. Jesli lubisz wypieki z konfiturami, to
polecam Cranberry Konfiture Extra, firmy Maintal. Jest to konfitura z
amerykanskich Cranberries, cos takiego jak nasze zurawiny. U mnie na wsi
jest to w sklepach real. Jeszcze z tym nie pieklem ale wydaje mi sie
wystarczajaco geste. W kazdym razie gesciejsze niz wszelkie skandynawskie
borowki. Poza tym jest jeszcze cos co sie nazywa Apfelkraut, niedawno
wspominany - i to juz sie na pewno do wypiekow nadaje.
Irek
|