Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Anna Judycka Fajok <a...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: powikłanie po wyrwaniu zęba a zatoki..
Date: Tue, 21 Jul 2009 15:24:51 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 37
Message-ID: <h44fj8$ml2$1@inews.gazeta.pl>
References: <h42gg3$hh4$1@news.wp.pl>
NNTP-Posting-Host: chello089074127218.chello.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1248182696 23202 89.74.127.218 (21 Jul 2009 13:24:56 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 21 Jul 2009 13:24:56 +0000 (UTC)
X-User: annajf
In-Reply-To: <h42gg3$hh4$1@news.wp.pl>
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.22 (Windows/20090605)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:258626
Ukryj nagłówki
maciek <<cut>maciek pisze:
> Witam.
> Moja żona dziś miała wyrywany ząb, bodajże 5. lub 6. (nie pamiętam czy górną
> czy dolną..) i coś się nie udało. Dentyskta powiedziała, że jej się
> otworzyła zatoka przynosowa i prawdopodobnie został jeszcze w środku nie
> "dorwany" korzeń.. Wyrwanie było trochę późno, bo prawie rok minął od
> wcześniejszego ułamania zęba, co wtedy też oglądał dentysta. Dentystka
> oczywiście postraszyła, że to będzie jeszcze więcej kosztować, że trzeba
> będzie przeczyścić zatoki - a to raczej jest bolesnym zabiegiem..
> Więc moje pytanie brzmi.
> 1. Czy zdarzają się takie powikłania podczas wyrywania zębów?
> 2. Jak to dalej leczyć i sobie z tym radzić? Ja jestem człowiekiem
> unikającym dentostów ;) więc raczej mało się na tym znam..
> 3. W końcu, czy lekarz wyrywający ząb, który zaliczył taką (może i nie ze
> swojej winy) wpadkę, ma prawo żądać zapłaty?
> Może dodam, że małżonka miała wcześniej problem z katarem, niby to był
> sienny, ale nic na testach alergicznych jej nie wyszło, więc podejrzewam, że
> jak już to mogło mieć też coś wspólnego z tym przypadkiem.
>
>
Witaj,
Miałam ten sam problem, ząb miał korzeń głęboko osadzony, po jego
wyrwaniu powstała przetoka do zatoki (po zatkaniu nosa, mogłam oddychać
tym otworem). Lekarz musi bardzo uważać by nie przepchnąć pozostałości
korzenia do zatoki (podobno wtedy grozi operacja laryngologiczna).
Moja lekarka upewniła się, że korzeń wyszedł cały, zaszyła dziurkę,
przez okres kilku dni nie mogłam się śmiać, kasłać czy kichać. Trzeba
bardzo dbać żeby skrzep pozostał na swoim miejscu. Brałam antybiotyki na
wszelki wypadek.
Zszywanie powinien wykonać dentysta chirurg, u mnie był to zwykły
stomatolog ale obok stał chirurg.
Nie można czekać z resztką korzenia w zębodole bo grozi to zapaleniem.
Także zapłaciłam bardzo dużo za to wyrwanie, wyrwanie z powikłaniami
(istnienie połączenia do zatoki to nie wina lekarza).
pozdrawiam, Ania.
|