Data: 2002-05-15 17:28:53
Temat: Re: pracująca/ niepracująca mama
Od: k...@k...net (Katarzyna Kulpa)
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 15 May 2002 09:54:56 +0200, Maja Krężel <o...@p...onet.pl> wrote:
: "Katarzyna Kulpa" napisała
: > wydaje mi sie, ze tak. nie bede sie rozwodzic na swoj temat, ale mam
: > wrazenie, ze w pewne dziedziny zycia weszlam zbyt slabo przygotowana i
: > pozbawiona wzorcow, mam na mysli np. wzorzec, nazwijmy to, "kobiety
: > pracujacej" :-) poza tym cierpie (moze to za duze slowo) teraz, gdy
: > chcialoby sie czasem otrzymac jakas swiatla rade od doswiadczonej
: > rodzicielki, a tu jedyna odpowiedzia jest brak zrozumienia, niestety.
:
: No to Cię pocieszę (albo i nie :-), że pomimo tego, że moja mama pracuje do
: teraz, to ja też nigdy żadnych tego typu rad od niej nie dostałam. Od ojca
: także.
bo moze ich nie potrzebowalas ani nie prosilas o nie? :)
: > regula, ktora nie wyklucza wyjatkow :) poza tym wazne jest IMHO to, ze
: > spotykasz ludzi roznych, takich na ktorych inaczej moglabys nie trafic, i w
: > dodatku musisz sie z nimi dogadac.
:
: No tu mogę się zgodzić, ale czy podobnych ludzi nie spotyka się na codzień, w
: różnych sytuacjach?
z mojego punktu widzenia wyglada to tak: w robocie codziennie spotykam
kilkadziesiat osob, z czego regularnie kontaktuje sie z ok. 20. jak sobie
wyobraze, co zmieniloby sie, gdybym pracowac przestala - widze wokol siebie
pustke, zamiast tego roznorodnego tlumu. i kilku przyjaciol, ale z nimi
kontaktuje sie i teraz.
: > no wlasnie o to chodzi, przyjaciol sobie jakos tam dobierasz, a
: > wspolpracownikow nie. jestes w sytuacji przymusowej - musisz ulozyc sobie
: > stosunki w miejscu, ktore niekoniecznie ma cos wspolnego z twoim zwyklym
: > srodowiskiem.
:
: I to miałoby w jakiś sposób wpływać na kształtowanie charakteru, postawy
: dziecka? A co z ludźmi wolnych zawodów lub tych, którzy pracuja w domu?
: Wychowanie ich dziecka skazane jest na fiasko?
a gdzie ja napisalam, ze fiasko? po prostu uwazam, ze pracujaca mama ma
swoje dobre strony, wg mnie istotne. i ze gdy nie pracuje, tych wlasnie
dobrych stron moze (aczkolwiek nie musi) zabraknac. skad te skrajnosci?
: > wiele osob jednak nie wykorzystuje, chocby dlatego, ze wiele z tych
: > dzialalnosci nie przynosi dochodow, a jest kosztowna.
:
: Jeśli ktoś martwi się, że jest kosztowna, to znaczy, że kogoś na to nie stać.
: Jeśli ktoś martwi się, że nie przynosi dochodów, to znaczy, że zależy mu na
: dochodach. W takich sytuacjach, w 9 na 10 przypadków nie siedzi się wtedy w
: domu, tylko idzie do pracy. Jeśli się nie idzie, bo nie może (nie ma pracy,
: jest się z bardzo malutkim dzieckiem), to nie jest to wybór, tylko przymus
: życiowy, więc nie moża w takiej sytuacji dyskutować, czy to jest dobre, czy
: nie, bo to po prostu JEST i już :-)
ale sa przeciez osoby, ktore nie pracuja z wyboru, a w/w dzialalnosciami sie
nie zajmuja, bo im na przyklad szkoda kasy, a do pracy mimo to nie ida, bo
np. uwazaja, ze to mezczyzna ma utrzymywac rodzine, albo ze miejsce kobiety
jest przy dzieciach, albo im sie nie chce etc.
: > no i z wielu innych powodow zapewne.
:
: A jakich jeszcze na przykład?
na przyklad z lenistwa albo z braku potrzeby.
: A to w ogóle nie ulega wątpliwości. Mi chodziło tylko o to, by w żaden sposób
: nie wmawiać ludziom, że_tylko_praca obojga rodziców jest gwarantem
: odpowiedniego ukształtowania dziecka. Że jak jej nie ma, to ... szkoda słów.
: Że kobieta powinna pracować, bo to jest dla niej, dla dziecka, dla rodziny
: lepsze, bo taki jest idealny model rodziny itp. Oczywiście nikt tego nie
: napisal w tej dyskusji dosłownie, ale dało się wyczuć taką tendencję :-)
no coz, twoje odczucie, twoj problem :-)
: > po secundo: jesli nigdy nie pracowalas, twoje dziecko nie dowie sie od
: > ciebie, jak to wlasciwie jest: pracowac.
:
: No jasne, najwyżej dowie się, jak to jest leżeć cały dzień brzuchem do góry,
: pykać w pilot od TV i gryźć słone paluszki :->> A poważnie - w domu TEŻ się
: pracuje. Zapewne miałaś na myśli pracę zawodową, więc już się nad Toba nie
: pastwię :-) Napiszę tylko (jeszcze raz, bo chyba umknęło to Twojej uwadze),
: że od przekazywania informacji "co to jest praca zawodowa" jest przecież
: drugi rodzic.
tak, mialam na mysli prace zawodowa, ktora jest baaaardzo rozna od tej
domowej (o czym wyczerpujaco napisala Jola Pers). a drugi rodzic - nie bez
kozery pisalam o "wzorcu kobiety pracujacej". drugi rodzic jest dobrym
wzorcem, ale dla syna. a jam corka :)
: > i na pewno po latach, gdy twoje potomstwo samo pojdzie do roboty,
: > bedzie ci trudniej zrozumiec, czemu wraca do domu skonane albo
: > zdenerwowane,
:
: Pewnie tak, bo ja przecież nigdy nie jestem zmęczona. Po przespanej w całości
: nocy budzę się rześka i wypoczęta, dzień zaczynam od pobudzającego spaceru,
: potem kosmetyczka, masaż relaksacyjny, kino, spotkanie z przyjaciółką przy
: kawie, basen, kolacja przygotowana przez dzieci i męża, upojny seks i hop do
: łóżka, gdzie nie mogę doczekać się kolejnego, jakże kompletnie pozbawonego
: wszelkich obowiązków i trudów dnia.
: MSPANC :-)
tu tez wyreczyla mnie Jola i chyba ktos jeszcze, wiec nie bede powtarzac :)
: > a opowiesci o roznych problemach zawodowych bedziesz sluchala jak bajki o
: > zelaznym wilku :)
:
: Moja strata - dzieci pójdą się wyżalić do ojca :-)
: A tak poważnie - nie wiem, co będę robić za kilka lat. Teraz moje dzieci są
: relatywnie małe (1 i 4 lata), a ja nie czuję AŻ takiej potrzeby spełniania
: się zawodowo. Ale nic nigdy nie wiadomo ... Wiem jednak, że do pracy pójdę,
: bo tego będę chciała (albo będę zmuszona przez życie), a nie dlatego, że ktoś
: tam kiedyś powiedział (słusznie czy nie), że to jest dobre dla dziecka.
dobre dla dziecka jest rowniez miec szczesliwa i spelniona zyciowo mame,
wiec ze wszech miar popieram powyzsze. zauwaz jednak, ze to samo mozna
zastosowac w druga strone: nie nalezy "siedziec w domu" dlatego, ze "ktos
tam kiedys powiedzial, ze to dobre dla dziecka", bo mozna znalezc powody,
dla ktorych to wcale nie musi byc takie dobre. ja np. widze, ze czegos mi
zabraklo z powodu nieaktywnosci zawodowej mojej mamy.
kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"
|