Data: 2004-11-16 13:21:42
Temat: Re: prawo dziecka do ojca
Od: miszczur <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Olga:
>
[...]
> Najprościej nic nie zrobić, a potem się obrazić, że się widuje dziecko raz
> na 2 tygodnie i wylewac łzy na forach Wspaniałych Ale Pokrzywdzonych Ojców.
zauwaz jedna rzecz:
- jezeli kobieta po urodzeniu nie chce wychowywac swojej latorosli,
podpisuje odpowiednie oswiadczenie i... wiecej juz ja NIC NIE OBCHODZI
- jezeli facet nie chce/nie przyznaje sie do dziecka to i tak MUSI NA TO
DZIECKO PLACIC (jak sie tylko matka o to postara)
takie jest PRAWO, a zestawienie tych dwoch faktow obrazuje cala otoczke
zwiazana z jego stosowaniem
miszczur-
--
"widzialem juz kota bez usmiechu, ale usmiech bez kota zobaczylem po raz
pierwszy w zyciu"
|