Data: 2005-09-27 11:10:13
Temat: Re: problem małżeński
Od: Eulalka <e...@l...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
gouge napisał(a):
>>Och Ty biedny skrzywdzony. Weź nie rób z siebie męczennika.
>>Jak się zgodziłeś zapomnieć, wybaczyć - to zapomnij i wybacz.
>>Jak masz robić łaskę i wypominać - daruj sobie i idź się utop.
> Chciałabym wierzyć, że to kolejny "pół-żart".
Alez on ma wiele racji.
Jeśli nasz płaksa chce ratować rodzinę (jakkolwiek to pojmuje) to
powinien się odciąć grubą krechą od tego co było (cokolwiek to było),
wyciągnąć wnioski (nigdy tylko jedna strona ponosi winę - zaniedbania są
zazwyczaj obustronne) i żyć dalej.
Miauczenie jaki to jest skrzywdzony i jest żandarmem do niczego nie
prowadzi.
Może powinien się zastanowić czego właściwie naprawdę chce?
Eulalka
|