Data: 2005-09-27 13:47:01
Temat: Re: problem małżeński
Od: "Olga" <ola@bla-bla_.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <q...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:dhb5mo$j9v$1@inews.gazeta.pl...
.
> Zadna z Was nie jest zdolna aby powiedzieć: tak, odbiło mi,
> zapachniało super przeżyciami, ale teraz zamykam wszystko i żyję jak
> dawniej. Zrzucenie winy na partnera jest jedynym przygotowanym zawsze
> sposobem na wypadek wpadki.
Widac to dokładnie po Tobie - cała winę za niepowodzenia małżeńskie zrzucasz
na żonę,
choc między wierszami mozna wyczytać (słusznie prawię?), że "przypadkiem"
Ty również zawiniłeś - moze były zanidbania, brak uwagi i , jak to ująłeś
"przykrości".
Duzo zalezy od tego, czym owe "przykrości" były.
Nie usprawiedliwiam niczyjego hasania po czatach, ale te uogólnienia "żadna
z Was..." etc są żenujące.
Jakbym napisała, ze wszyscy faceci kieruja się główką penisa a nie głową,
tez byś się zgodził z tym uroczym uogólnieniem?
O.
|