Data: 2005-09-27 13:47:22
Temat: Re: problem małżeński
Od: Eulalka <e...@l...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
q...@g...SKASUJ-TO.pl napisał(a):
> Nie zauważyłem, żeby on był na etapie naprawiania. Na razie widzi, że coś
> się psuje, a ze strony partnerki słyszy, że wszystko jest super i o co mu
> właściwie chodzi.
No więc o co mu chodzi?
Jeśli jedno uważa, że jest super a drugie, że nie to chyba dość jasno
wynika, że im nie po drodze, prawda?
> Jaki rozdział ma zamknąć, skoro jego partnerka jest w trakcie pisania go i
> zaklina się, że nic nie pisze? Na razie to Jacek pyta się, co zrobić aby ten
> rozdział ujrzał światło dzienne i dał się zamknąć, zanim będzie za późno.
Na co za późno? Co za różnica jak go okłamuje?
Albo się z tym pogodzi, albo odejdzie. Bo zmusić nijak jej nie zmusi, by
nagle zaczęła być prawdomówna. Jej ten układ z jakichś przyczyn pasuje i
dopóki bedzie pasował, to go nie zmieni.
> Gdyby Jackowi chodziło o to aby żona go nie zdradzała na czacie to
> rozwiązanie byłoby trywialnie proste. Na pewno zgodzi się zaprzestać rozmów
> na czacie, a z "przyjacielem" będzie się spotykać z dala od komputerów, żeby
> nie drażnić niepotrzebnie męża
Cokolwiek Jacek nie zrobi, to żona albo SAMA zdecyduje, że kończy
internetową znajomość, albo SAMA bedzie się lepiej pilnowała.
Eulalka
|