Data: 2008-11-03 13:23:15
Temat: Re: problem siedmiolatka
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Harun:
> > przeczytalam z detalami post pierwszy. Pani wg autorki jest oschla i
> > rygorystyczna. Srednio dobre cechy jak na nauczycielke
> > pierwszoklasistow...
>
> Nie rozważamy teraz cech nauczycielko, tylko jakość jej rozwiązania.
jedno z drugim jest zwiazane.
> Nie zawsze otrzymanie tego, co się pragnie, jest dla dziecka dobre. W tym
> przypadku odrębna ławka pozwala dziecku skupić się na zajęciach a stosunki
> socjalne uprawiać w czasie przerw i zajęć ruchowo-integracyjnych.
dziecko odrzucone nie moze sie tak samo skupic. Zle stosunki z dziecmi,
kolezankami, odrzucenie z grupy najczesciej objawiaja sie pogorszeniem ocen.
>
> >> Mnóstwo okazji do integracji.
> >
> > zapewne. Ale nie ma _tej_ jednej kolezanki z lawki.
> >
> Nie ma. Chodzi do szkoły nie po to, żeby mieć koleżankę z ławki. Tu jest
> niestety sprzeczność pomiędzy pragnieniem dziecka a jego zachowaniem. Skoro
> nie jest w stanie spokojnie usiedzieć z kimś, to lepiej, żeby siedziała
> sama.
chodzi do szkoly zeby sie nauczyc, i jesli pomijane sa potrzeby psychiczne
dziecka, to sie malo czego nauczy. Dziecko w szkole to nie tylko dziecko i
nauka, a dziecko i cala spolecznosc.
http://www.scholaris.edu.pl/cms/index.php/news/show_
art?
id=XU75L336X3AG6N85R7N62TYL&cat_id=253
"O ile dotychczas szkoła przez nastawienie na przekazywanie maksymalnej liczby
informacji podporządkowana była w istocie rozwojowi nauki, o tyle obecnie w
Podstawie programowej przyjmuje się, że nauczyciele winni dążyć do
wszechstronnego rozwoju ucznia jako nadrzędnego celu pracy edukacyjnej. Non
scholae sed vitae discimus - uczymy się nie dla szkoły, lecz dla życia.
Encyklopedyzm ustępuje miejsca powrotowi „człowieka do szkoły”, to znaczy
usytuowaniu ucznia w centrum działalności szkolnej. Jest to jedna z
najważniejszych zmian w szkole wyznaczająca zmianę we wszystkich obszarach jej
działania. Jeżeli w punkcie centralnym edukacji znajdzie się uczeń, wówczas
uczniowie i nauczyciele odzyskają swoją podmiotowość. Reforma służy
humanizacji szkoły."
nie orientuje sie czy to reforma widmo, czy rzeczywista zmiana- jednak jak
widze, z tabelki nawet ideologia szkoly powinno byc zmieniona jesli nie
zostala.
> > nie sadze, ze dziewczynka ma problemy z przyczyn dziewczynki tylko i
> > wylacznie. Od _3_ dnia juz niejako zostala naznaczona innoscia, bo
> > gadala...imo przestala by gadac szybciej siedzac z innym dzieckiem. Ono
> > szybciej by nauczylo wspolpracy z dziecmi, niz banicja.
>
> Twoje imo ma się nijak do praktyki - dzieciom z nadakywnością należy
> ograniczać bodźce, bo nie potrafią się wyciszyć w obecności innych.
> Zupełnie niepotrzebnie dramatyzujesz, nie zauważyłam zarzutów typu:
> nauczycielka jej nie lubi, mobbig, etc.
a gdzie moja wypowiedz wskazuje na czynna akcje przeciw dziecku??
>- dziecko jeszcze nie znalazło sobie
> koleżanki, właściwie grona koleżanek, w tym wieku się chodzi stadami. Nad
> tym warto popracować a osobnej ławki nie ruszać.
w tym wieku chodzi sie juz parami.
> > grupie, a co innego kontakt z ta jedna dziewczynka. Jej tego brakuje. I to
> > jest imo bardzo zle, bo czuje sie inna, a i z grupy potem takie spragnione
> > kontaktow dziecko, latwiej wykopac. Czy sama chcialabys, zeby Twoja mala
> > narzekala na to, ze nie ma pary do zabawy i przynosila maple do
> > przedszkola
> > tylko dlatego, ze pani tak zaaranzowala uklad grupy??
> >
> Nie_tylko_dlatego! Są bardzo konkretne powody takiej aranżacji, identyczne
> zalecenia dostaję z poradni w przypadku dzieciaków z nadpobudliwością i
> problemami koncentracji. Coś za coś.
i chcialabys zeby np Twoja corka czula sie osamotniona jak opisana dziewczyka??
nie sadze....
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|