Data: 2003-05-29 08:17:57
Temat: Re: 'prowiant' na drog
Od: BaJarKa <b...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Kinga Macyszyn napisała:
> Ciasto rabarbarowe Netusi (przepis parę linków niżej, albo w archiwum)
Myślałam też o rababarowym (nie za mokre?),alternatywnie zastanawiam się
jeszcze nad piernikiem własnej produkcji (ale to jesienno-zimowe ciasto)
i na pewno zrobię laseczki orzechowe i migdałowe, są pyszne, nie brudzą
i nie psują się. Zapuszkuję je i można podjadać cały czas :)
> Sałatka z kuskusa - moim zdaniem raczej się nie zepsuje, jest pożywna, nie
> brudzi i można ją zrobić w każdych ilościach.
A jak ją robisz? Bo jest wiele wersji, chyba...
> Generalnie na pewno przydadza się płaskie, plastikowe pojemniki do
> przechowywania żywności - ze 2-3, wprawdzie zajmą trochę więcej miejsca niż
> jedzenie "normalnie" upchane, ale przynajmniej potrawy dotrwają w miarę
> nienaruszone do czasu ich konsumpcji.
Mam takie :)
Jeszcze myślę o jajkach faszerowanych, bo to specialite de la maison
(pzdr. dla pana Władka), a mamy małą lodówkę podróżną. Każde jajeczko
zawinięte w folię alu, a 'na wydaniu' położony listek świeżej zieleniny :)
Nie chciałabym, by było to typowe jedzenie w drodze typu kanapki + jajka
twarde + pomidor + kurczak do garści :)
> I woda mineralna, dużo wody mineralnej, raczej żadne inne napoje podczas
> podróży nie są wskazane, kawa i herbata ew.na postojach.
Woda - tak,(+ kostki lodu i plasterki cytryny), ale i dobra, mocna
kawa, koniecznie. Z odrobinką cynamonu :)
> Wszystko to oczywiście przy założeniu, że będzie upał :))
Przy :)
> Przyjemnej podróży!!
Dzięki :)
--
pa, Bjk.
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|