Data: 2001-09-18 22:29:26
Temat: Re: rady, rady, rady.... a propos odpowiedzialnosci
Od: Carrie <c...@b...gnet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
18 Sep 2001 16:34:28 +0200 <p...@p...onet.pl> nadmienił(a):
>I z czym chcesz walczyć? Z wiatrakami? Swego czasu tez miałem
>fazę "uświadamiania" ludziom ogromu bzdur klepanych na łamach tej listy,
Na jakiej podstawie oceniasz, co jest bzdurą, a co nie? Czy może
bzdurą jest to, co się nie zgadza z Twoją opinią?
> ale po
>co? Każdy ma prawo sie powymądrzać i poczuć "specjalistą".
Ty także ;>
>Obecnie poprzestaję
>na czytaniu i - gdy uznam to za niezwykle koniecznie - napisaniu prywatnego
>listu zanteresowanej osobie...
Zainteresowanej - to znaczy takiej, która Cię poprosi o osobistą
konsultację?
>I co ciekawsze taki osobisty list czasami
>rzynosi skutek - czasami - bo to zalezy od prawdziwej motywacji osoby.
Jaki to skutek, na przykład?
>Choć już
>spotkałem osoby które "dzięki" mnie skontaktowały sie ze specjalistą i jak do
>tąd każda taka osoba ocenia przydatność rad na liście jako stek nic nie
>przynoszacych bzdetów....
Każda logicznie i rozsądnie myśląca osoba zdaje sobie sprawę, że ilu
ludzi, tyle opinii. I że tu się wyraża wyłącznie opinie. I również, że
opinie są subiektywne, a jako takie nie mają wielkiej wartości
obiektywnej. I to, że tu piszą niekoniecznie specjaliści [czy Ty
jesteś specjalistą?].
Rozumiem, że gdyby nie Twoja interwencja, to nieświadoma sytuacji
osoba stosowałaby wszystkie rady po kolei, nawet te kompletnie
sprzeczne, bo sama z siebie nie umiałaby odróżnić wartościowych
informacji od wymysłów i bzdur.
>Po prostu bzdyrne rady sa częścią składową tej listy..
Jak i każdej innej. Ale dobrze, że jest tu ktoś taki jak Ty - kto umie
rozróżnić, co jest właściwe, a co nie, i nawróci zbłąkaną owieczką na
dobrą drogę ;)
Carrie
|