Data: 2004-05-11 22:11:56
Temat: Re: rofl
Od: Michal <m...@s...nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
Our newsgroup friend Adamo 2. wrote:
>> Nie, spotkałem i rozmawiałem ze "zwykłymi". I wiem jakie jest ich
>> pojęcie o biochemii. Sam fakt, że lekarz nazywa się optymalnym niczego
>> oczywiście nie zmienia, ale MOŻE SUGEROWAĆ (i o to mi właśnie chodziło,
>> troszkę niefortunnie się wyraziłem), że ów lekarz interesuje się dietą i
>> jej wpływem na zdrowie, więc także i biochemią bardziej niż jakiś
>> "typowy" lekarz. Bo i typowemu lekarzowi biochemia nie zawsze jest
>> potrzebna do bycia dobrym lekarzem. :)
>
> Jestem przekonany, że ich pojęcie o biochemii niczym się nie różni.
To wyjaśnij, co Cię przekonuje? Podejrzewam, że obydwaj nie znamy wielu
(ja ani jednego) lekarza optymalnego i nie przeprowadzałem na nim
egzaminu z biochemii (chociaż przez takowy przeszli w II semestrze II
roku medycyny). Mnie przekonuje do większego pojęcia o biochemii lekarzy
opty fakt, że się interesują dietą. Skoro chcą wspomagać leczenie
dietą to ETYKA nakazywałaby zapoznanie się z dietetyką więc i biochemią.
A nieetyczny lekarz jest to dupy, niezależnie czy opty czy nie.
Dla mnie lekarz "opty" to inaczej lekarz z wypisanym na czole "ponieważ
wspomagam leczenie dietą to się na dietetyce znam, a przynajmniej
powinienem, bo jestem poważną osobą".
Chyba nie każdy lekarz sympatyzujący w jakiś sposób z żywieniem
optymalnym nazywa się "lekarzem optymalnym", prawda?
--
Mike
|