Data: 2003-04-25 19:01:31
Temat: Re: rola ojca w wychowywaniu dziecka
Od: "mamqa" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Premier" <w...@p...fm> napisał w wiadomości
news:b8bvt6$kkn$1@atlantis.news.tpi.pl...
> mam małego 5 miesięcznego bobasa ( Julkę ). Ja pracuję, żona z dzieckiem
> zostaje w domu i się nim opiekuje. Ostatnio dwie noce musiałem spędzić
przy
> małej bo nie mogła usnąć. Jak to jest u was rozwiązane czy faceci którzy
> pracują i przychodzą z pracy do domu o godzinie 18 muszą jeszcze w nocy
> zajmować się dzieckiem, czy może macie to jakoś podzielone.
> Bo moim zdaniem jeżeli ja pracuję i przychodzę po pracy zrypany jak wół
to
> chyba należy mi się choć w nocy trochę spokoju, żeby z rana pójść
wypoczętym
> do pracy ? no nie ?
> Musi być jakiś podzial ról, jedni pracują inni zajmują się dzieckiem.
>
No coz... U mnie sytuacja jest troszke inna... Maz pracuje za granica
(fizycznie) i w domu jest srednio tydzien na miesiac, a ja jestem na urlopie
wychowawczym. Gdy maz jest w domu to on stara sie nadrobic czas ktory Julka
bez niego spedzila i zajmuje sie nia bardzo duzo... W sumie to tylko gdy sie
uczy to ja zajmuje sie mala a staramy sie ten czas jakos podzielic na
zasadzie: 2 godziny on sie uczy, godzine sie bawi z mala i nastepne pol
godzinki - godzinke bawimy sie wspolnie (nie liczac naszych codziennych
kilkugodzinnych spacerow)...
Tobie bym proponowala aby po przyjsciu z pracy zajalbys sie na godzinke
mala, w nocy Julka niech zajmuje sie mama a ty za to przez dni wolne od
pracy bardziej zajmowalbys sie Julcia...
Pozdrawiam
--
Mam(q)a z Julia (06.08.2002)
Racibórz /g-g 365511
http://strony.wp.pl/wp/mamqa
"Aby cenić i kochać to, co wielkie,
najpierw musisz ćwiczyć się w tym, co małe" /Georg Keil
|