Data: 2006-04-25 23:55:33
Temat: Re: ryż - podstawa zdrowej kuchni
Od: b...@m...pl (Barbara Czaplicka)
Pokaż wszystkie nagłówki
----- Original Message -----
From: " JaMyszka" <j...@g...pl>
| BasiaBjk napisała:
|
| > >> A ta popularna "ryba po żydowsku" to jest z rodzynkami i migdałami, tak?
| > >
| > > Tak! W galarecie cebulowej na słodko:)
| >
| > Spotyka się w kuchni żydowskiej rybę słodko-kwaśną, przyrządzoną z
| > rodzynkami, migdałami, cytrynami, piernikiem rozkruszonym. Je sie ją na
| > ciepło lub zimno, ale bez galarety :)
| > Może to bylo praprzyczyną tej "ryby po żydowsku" ?
|
| Trudno mi zgadywać, dlaczego przyczepiane są narodowości do niektórych potraw,
| które nie są potrawami narodowymi. Np. wspomniana przeze mnie w innym wątku
| Nela Rubinstein, w swoich przepisach podaje "Karp w galarecie", ale bez
| rodzynek i migdałów - a przy tym, powołuje się na swoją litewską kucharkę.
| Natomiast wszyscy wiedzą, że "karp po żydowsku" jest w galarecie cebulowej na
| słodko i z rodzynkai i migdałami.
| I w jednym jest tu zgosność - wieczerza wigilijna - obowiązkowo na stole:)
| :)
| Pozdrawiam :)
| JM
Nela Rubinstein, z domu Młynarska ..
tak tak, moi mili :)
a Wojtek Mlynarski to jej bliski krewny ...
Nela byl a Polka, a zostala wydana za slawnego naszego pianiste, Artura
Rubinsteina, ktory zakochal sie w niej bez pamieci, a ona oczywiscie w nim..
Rubinstein nigdy nie ukrywal swojego zydowskiego pochodzenia.. czemu dal wyraz w
swojej cudowanej autobiografii
to tak zeby dopowiedziec co nieco :)
Potrawy zydwskie na poslkich stolach byly bardzo powszechnie znane, tym
bardziej, ze przeciez osadnictwo Zydow kwitlo na naszych ziemiach od czasow
najdawniejsyzch, a najwieksze osadnictwo [w stosunku do owczesnej ludnosci
polskiej] mialo miejsce w czasach Kazimierza Wielkiego, ktory wrecz sciagal ich
do Polski, jako narod pracowity i wyksztalcony ..
Nie zpaominajmy tez, ze Kazimierz, jako jedyny krol Polski, ma przydomek Wielki.
Wiele potraw z kuchni zydowskiej ma slodki smak . miedzy innymi ten klasyczny
karp po zydowsku, wlasnie z rodzynkami i obowiazkowo w galarecie :)
Dawno, bardzo dawno temu, byl aprzy ul. Kredytowej cudowna knajpa zydowska -
Rebeca - o ile dobrzepamietam nazwe..
Potem ja zamknieto a jeszcze potem przerobiono nabardziej nowoczesna.. jak jest
dzisiaj - tego nie wiem..
ale najlepsza i z najlepsza atmosfera - byla ta ciemn, o wielkim uroku, ze
swietna orkeistra klezmeerska.. stara knajpa.. ulubiona zreszta przez
warszawiakow .. zawsze mozna tam bylo dobrze i tanio zjesc, a takze napic sie
dobrej wodeczki :)
oooooooooch.. gdzie te czasy... i to zdrowie :)
Pozdrowka :)
Barbara
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|