Data: 2009-08-29 15:28:37
Temat: Re: sałatka 7-składnikowa
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
lemonka wrote:
>
> Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:h7bceh$q6d$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>
>> No dobra, ale posolić to nie to samo, co przesolić. Ja akurat różnicę
> między
>> posolonym (ugotowanym w solonej wodzie), a gotowanym bez soli
> wyczuwam.
>>
> Stąd ten żart, że w oczach człowieka, który gotuje w słonej wodzie a
> potem jeszcze soli, reszta świata musi żyć w błędzie i ciemnocie i nie
> korzysta z uroku soli.
No, mam okazje doswiadczać tych oczu;-)
>
> Ja z kolei zastanawiam się, dlaczego ludzie spożywają potrawy
> pikantne...
Bo nie lubią mdłych? Albo może przyprawy poprawiają trawienie? Albo kuchnia
jakiegoś kraju preferuje dania ogniste?
>
>> Z moich obserwacji wynika, że jednak znakomita większość ludzi używa
> dużo
>> więcej soli w kuchni, niż ja, na czym lepiej wychodzą,
>
> Nie wychodzą lepiej. Nadmiar soli to wyboista droga do nadciśnienia i
> otyłości.
To zależy od punktu siedzenia. O stronie zdrowotnej to akurat wiem (tylko
skąd mam nadciśnienie?) , tyle, że oni wychodzą lepiej w sensie, że oni u
mnie się najedzą, a ja nie dam rady najeść się u nich.
> Ale ma to pewne uzasadnienie historyczne: potrawy solone były trwalsze
> i wytrzymywały bez lodówki, więc przyzwyczajenie do słonego smaku
> pozostało i było (jest?) przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Jest.
|