Data: 2017-09-20 12:39:56
Temat: Re: sliwki - biały osad
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
stefan <s...@w...pl> wrote:
> W dniu 2017-09-20 o 10:22, XL pisze:
>> XL <i...@g...pl> wrote:
>>> Animka <a...@t...wp.pl> wrote:
>>>> W dniu 2017-09-19 o 09:38, yapann pisze:
>>>>>> Ja tam myję ręcznie pod kranem z zimną wodą. Skóry nie jadam (nawet z
>>>>>
>>>>> od dawna wrzątek jest u mnie pierwszym 'strażnikiem' zdatności
>>>>> sanitarnej produktów - zarówno tcyh z rynków jak i z przemysłowych
>>>>> molochów. Dziś uzdatnianie, polepszanie i poładnianie żywności stoi na
>>>>> tak perfidnym poziomie, że to i tak pewnie za mało.
>>>>>
>>>>>
>>>> Śliwki węgierki w sezonie, na straganie od chłopa też są polepszane?
>>>>
>>>
>>> Który chłop sprzedaje na straganie? Paniusi się przedwojnie marzy.
>>>
>>
>> Na straganie sprzedaje HANDLARZ, który te śliwki przywozi z plantacji, tej
>> samej, z której bierze hipermarket.
>>
> Iiiiiieeeeee, bez problemu mogę ci wskazać co najmniej kilka placów
> targowych w okolicach Krakowa, gdzie w określone dni tygodnia np.
> Bochnia wtorek i piątek, Gosprzydowa czwartek itp na tzw jarmark
> przyjeżdżają ludzie z własnymi płodami ziemi. Bez problemu kupisz
> węgierki robaczywe bo nie pryskane,
3-|
> stare odmiany prawdziwych jabłek
> (chociaż o nie jest coraz trudniej - drzewa z epoki przedprofesorowej
> pieniążkowej idą pod siekierę... :(
>
> No, ale to tradycja małopolska i cóż na to poradzisz...
> (ja jutro jadę na parę dni na Łemkowszczyznę wybrać świniaka na Święta,
> to i przy okazji jakiś owocki, bryndza, bunc itp się trafi, a płyny
> zdrowotne takoż).
> pozdr
> Stefan
>
Płyny zdrowotne sama se robię :-)
--
XL
|