Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.trzebnica.net!news.k.pl!news.bisk
upin.wroc.pl!not-for-mail
From: Oleńka <o...@b...wroc.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: slub
Date: Thu, 21 Mar 2002 15:59:21 +0100
Organization: Siec Komputerowa Biskupin -- http://www.biskupin.wroc.pl
Lines: 52
Message-ID: <a7csc8$2ak$1@opat.biskupin.wroc.pl>
References: <a79tcc$ai7$1@korweta.task.gda.pl>
<0...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: zarod1.i.biskupin.wroc.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: opat.biskupin.wroc.pl 1016722632 2388 195.116.86.113 (21 Mar 2002 14:57:12
GMT)
X-Complaints-To: a...@b...wroc.pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 21 Mar 2002 14:57:12 +0000 (UTC)
X-Notice3: Wiadomosc zostala wyslana przy uzyciu serwera news Sieci Komputerowej
Biskupin
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:6835
Ukryj nagłówki
slub koscielny
Mniej wiecej zorientowalam sie czego moge sie
> spodziewac w ramach przygotowan do tego sakramentu i ciarki mi przechodza
po
> plecach.
Zakladam z gory, ze bede musiala naklamac na spowiedzi przedslubnej
> kiedy ksiadz zapyta czy wspolzyje z narzeczonym (slyszalam o przypadkach,
kiedy
> odmawial rozgrzeszenia jesli mlodzi mieszkali razem lub dreczyl pytaniami
o
> szczegoly)
Nie bądź taką pesymistką:
Moja spowiedź trwała2 mnuty i ksiadz nawet okiem nie mrugnął, że
mieszkaliśmy razem.
sklamie tez w ankiecie kiedy ksiadz spyta czy kiedykolwiek wyparlam
> sie wiary.
Nie pytał mnie...
Czeka mie takze obowiazkowa wizyta w
> poradni rodzinnej zupelnie nie wiem po co.
Nie byliśmy, nikt nie sugerował.
, no i jeszcze przejscie 10
> konferencji przedmalzenskich, ktore z racji przymusu bede traktowac jak
wroga
> indoktrynacje.
Nie chodziliśmy :)) Nikt nie zmuszał.
W dodatku za te przyjemnosc kosciol kaze sobie slono placic.
Nie płacilismy słono, ślub był fajny, ksiądz miły, ja w garsonce, którą
teraz noszę na inne okazje, mąż w "nieczarnym" garniurze....tak jakoś luźno
i wesoło sie to odbyło, bez napięc i zgrzytów.
> Czasami zastanawiam sie czy moze ja jestem nienormalna zgadzajac sie na to
> wszystko, ale wole myslec ze robie to z milosci do swoich rodzicow
Gdyby moi Rodzice chcieli mi zrobic prawdziwe wesele, a nie tylko obiad na
20 osób (w mieszkaniu) to bym się zgodziła - żeby oni się cieszyli...w końcu
opiekowali się mną tyle lat, chodzili do lekarza, lulali, gdy byłam mała,
troszczyli, przytulali, przeżywali moje wzloty i upadki.
Dlaczego nie sprawić im przyjemności, pójść na jakieś kompromisy?
Na szczęście u mnie w rodzinie nikt się nie upija i nie ma obleśnych wujków
oraz obgadujących ciotek, więc wesele nie byłoby koszmarem :))))
Ola
|