Data: 2006-08-23 08:04:21
Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: "el Guapo" <e...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Quasi" <q...@g...pl> wrote in message news:ecf1n2
$3ru$...@a...idg.com.pl...
> Kira napisał(a):
>
>> Pop***doliło was?
>
> Moze. Ale coz na to poradzic? Ja gdy sobie *tylko wyobrazam* obcego
> faceta waflujacego do mojej kobiety to... k**wa mac!... krew mnie zalewa
> i najchetniej bym go zagryzl i rozszarpal golymi rekami...
>
Swoją drogą tego rodzaju zazdrości nigdy nie za bardzo rozumiałem.
Negatywne strona mojej zazdrości była skierowana wobec partnerki - to od niej
oczekiwałem wierności i odrzucania zalotów postronnych facetów, bo to raczej
ona powinna czuć się wobec mnie zobowiązana, a nie od postronnych facetów
oczekiwać miałbym nienadskakiwania mojej partnerce - u nich to nadskakiwanie
wcale mnie nie dziwiło, skoro sam jestem facetem i skoro uznałem moją partnerkę
na wartą nadskakiwania.
Nieco bardziej barokowo - ja gotów byłbym rozerwać gołymi rękami moją kobietę,
że gościa nie spławia, a nie gościa, że mojej kobiecie nadskakuje - tym
bardziej, że sam ją za godną nadskakiwania uznałem - zachowanie gościa było dla
mnie całkowicie zrozumiałe. To od kobiety oczekiwałem lojalności wobec mnie, a
nie od postronnych gości - nie oni zapewniali mnie, że jestem jedyny na całym
świecie i inne ecie pecie.
Pozdrwiam
EG
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|