Data: 2006-09-09 16:46:26
Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: Quasi <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
el Guapo napisał(a):
>>> Pop***doliło was?
>> Moze. Ale coz na to poradzic? Ja gdy sobie *tylko wyobrazam* obcego
>> faceta waflujacego do mojej kobiety to... k**wa mac!... krew mnie zalewa
>> i najchetniej bym go zagryzl i rozszarpal golymi rekami...
> Swoją drogą tego rodzaju zazdrości nigdy nie za bardzo rozumiałem.
> Negatywne strona mojej zazdrości była skierowana wobec partnerki - to od niej
> oczekiwałem wierności i odrzucania zalotów postronnych facetów, bo to raczej
> ona powinna czuć się wobec mnie zobowiązana,
Co znaczy "powinna"??? Nic nie "powinna". Wiernosc kobiety, to tylko
meska fanaberia, prymitywne oczekiwanie jej stalego partnera, a nie
zadna "powinnosc", "obowiazek". Ona Ci robi grzecznosc i łaske, ze Cie
nie zdradzi.
> a nie od postronnych facetów
> oczekiwać miałbym nienadskakiwania mojej partnerce - u nich to nadskakiwanie
> wcale mnie nie dziwiło, skoro sam jestem facetem i skoro uznałem moją partnerkę
> na wartą nadskakiwania.
Alez oczywiscie, ze tak. Tylko co z tego??? Czy ta swiadomosc sprawia,
ze adoratorzy sa dla Ciebie mniej wkurwiajacy? Bo dla mnie nie...
> Nieco bardziej barokowo - ja gotów byłbym rozerwać gołymi rękami moją kobietę,
Nie wyobrazam sobie, bym mogl udezyc moja kobiete...
> że gościa nie spławia, a nie gościa, że mojej kobiecie nadskakuje - tym
> bardziej, że sam ją za godną nadskakiwania uznałem - zachowanie gościa było dla
> mnie całkowicie zrozumiałe.
Co nie zmienia faktu - przynajmniej w moim wypadku - ze nadal jest
strasznie wkurwiajace...
> To od kobiety oczekiwałem lojalności wobec mnie,
Tego mozna tylko oczekiwac...
> a nie od postronnych gości
Ja nie oczekuje od goscia lojalnosci, ja "oczekuje" znikniecia z
powierzchni ziemi... ;-)
> - nie oni zapewniali mnie, że jestem jedyny na całym
> świecie i inne ecie pecie.
Ale takie "zapewnienia" to czysta kurtuazja i sa co najwyzej "na czas
okreslone", jesli w ogole kiedykolwiek sa szczere...
pozdrawiam
Quasi
--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky
|