Data: 2014-02-03 13:23:26
Temat: Re: testuj?c trzecioklasist?w - OBUT 2014
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 03.02.2014, o godzinie 12.50.31, na pl.soc.dzieci.starsze, Agnieszka
napisał(a):
>>>>>>> Jak Qra miała 9 lat, cytrusy były prawie tak samo
>>>>>>> dostępne jak komputery.
>>>>>> Dodaj do tego banany, telefony i pornografię. A przecież tym ostatnim
>>>>>> z
>>>>>> dzieckiem się nie dzielisz.
>>>>> Hm... ostatni przykład ciekawy bardzo.
>>>>
>>>> Szczególnie dzisiaj. Kurcze... ja do Agnieszki! :P
>>>
>>> Jakby co, to informuję, że nie tylko nie dzielę się pornografią z
>>> dziećmi,
>>> ale też sama nie oglądam. Taka niedzisiejsza jestem i takie fajne
>>> argumenty
>>> kompletnie nieużytecznymi czynię.
>>
>> Taki staje się nieużyteczny, a pomarańcze użyteczne?
>> Analogia taka sama - dzisiaj porno jest dostępne, a kiedyś nie było. O!
>
> Po pierwsze analogia była do tego, że Qra używa a dziecku ma nie dawać, więc
> zwyczajnie wpierasz mi zachowania, o których nic nie wiesz.
Ależ tak samo jest z milionami rzeczy, które dorosły może, a dziecko nie.
Pornografia jest pewnym przerysowaniem, ale dobrze oddaje to co dorosły
może, a czego dziecko nie powinno.
> Po drugie jak
> nie było jak było? Dziecięciem wczesnoszkolnym będąc widziałam na własne
> oczęta porno przemycone przez kolegów do szkoły (i żyję!),
Nie wiem, który rocznik jesteś, ale jedyne porno jakie było w latach
osiemdziesiątych to to, które jakiś rodzic z zagranicy przytaszczył. Twoje
weekendy czy innego Catsy pojawiły się po 89 roku.
> nie pamiętam czy
> to była 2 klasa czy 4, ale było. Owszem, nie w takiej ilości i takiej
> dostępności jak teraz, ale było. Co nadal nie uprawnia Cię do wywodu, że się
> pornografią z dziećmi nie dzielę na podobnej zasadzie jak Qra komputerem.
Ty przerysowujesz pomarańczami, a ja pornografią. Tylko Twoja analogia jest
git, a moja już nie bo... no właśnie... chyba tylko dlatego, że nie Twoja!
> Zagalopowałeś się zwyczajnie, a ja sobie nie życzę, żeby ktoś kiedyś
> wyciągnął z kontekstu i zaczął rozpowiadać co to ja nie oglądam. Dlatego
> prostuję. I protestuję.
A ja nie wiem co oglądasz i w nic Cię nie wciągam. To tylko - jak zawsze -
akademickie dywagacje na tematy wszelkie. :)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
|