Data: 2002-12-02 11:42:02
Temat: Re: trudna decyzja ...
Od: Renata T <t...@a...univ.rzeszow.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pyzol napisał(a):
> Potem ktos mi napisal, co ja bym zrobila
> w jej sytuacji. Ja bym sie w taka sytuacje nie wpakowala - i tyle.
O ile dobrze zrozumialam Twoj post "plasterek" czy jakos tak to jednak
kiedys wpakowalas sie w dosc podobna.
I kolejna kwestia: o ile dobrze kojarze to nie jestes z ojcem swojego
pierwszego syna: dlaczego nie oddalas go do adopcji w momencie jak sie
rozstaliscie?
Dlaczego zakladasz, ze Lucyna nigdy nie spotka nikogo z kim zalozy kochajaca
i szczesliwa rodzine? Przeciez Tobie pomimo, ze mialas dziecko to sie udalo.
Renata
|