Data: 2008-05-13 10:57:51
Temat: Re: uwagi w szkole
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Agnieszka pisze:
>> Dziewczyna napisała "niemal codziennie".
>
> Jak dziecko niemal codziennie nie ma czym pisać w zeszycie
Jakoś nie bardzo chce mi się w to wierzyć. Tym bardziej, że Asmira
napisała, ze synek przejmuje się tymi uwagami.
>> W 3 klasie można oczekiwac od nauczyciela, że zamiast wstawiać dziecku
>> na okrągło uwagi (co jakby nie było jest karą w oczach dziecka i to
>> dość konkretną) przekaże takowe zbiorczo rodzicowi na zebraniu lub
>> (jeśli to konieczne) poprosi o spotkanie z rodzicem w tymże celu.
>
> A to już inna sprawa.
IMHO podstawowa.
> Ale (nadal ogólnie, nie o sytuacji asmiry) jako
> córka nauczycielki na pewno wiesz, że trafiają się takie odporne
> egzemplarze rodziców, które nigdy nie mają po drodze do szkoły, nawet po
> indywidualnym wezwaniu...
Są. Ale to co Asmira pisze (nie uogólniamy - rozmawiamy o konkretnym
przypadku) kłóci mi się z taką tezą.
>> Mam diablo zapominalskie dziecko, ale uwagi dostaje/wało tak raz na
>> 3-4 tygodnie mniej więcej. I uważamy oboje że to jest BARDZO często.
>
> Żaden powód do radości moim zdaniem.
A to akurat nie ma nic do rzeczy. Nie zrozumiałaś sensu tego zdania?
LL
--
http://pl.youtube.com/watch?v=hkqqMPPg2VI
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|