Data: 2002-01-04 13:52:25
Temat: Re: w markecie :-)
Od: Kami <K...@j...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
> -----Original Message-----
> From: j...@p...onet.pl@raya.kabaty.2a.pl
> [mailto:j...@p...onet.pl@raya.kabaty.2a.p
l]On Behalf Of
> Joanna Duszczyńska
> Posted At: Friday, January 04, 2002 1:46 PM
> Posted To: rodzina
> Conversation: w markecie :-)
> Subject: Re: w markecie :-)
[ciach]
> Przecież zartowałam...
Jakby to powiedzieć - nie wiem, czy zwróciłaś uwagę, że nie wszystkie
Twoje żarty są rozumiane, i nie wszystkie Twoje żarty bawią.
[o rozporku]
> A kto mu każe robić to gwałtownym ruchem?
A słyszałaś kiedyś o odruchach? Wyobraź sobie sytuację - pływasz w
bikini, nie w jednocześćiowym kostiumie, bo tego zapomniałaś wziąć nad
wodę. I ramiączko Ci się obsuwa, co powoduje, że odsłania Ci pierś.
Jakim ruchem poprawiasz to ramiączko? Rzecz się dzieje na zatłoczonym
kąpielisku...
> Nie rozumiem... Przecież to nie moja wina, ze coś mi się do buta
> przyczepiło? Np. I owszem liść przy bucie szeleści i drażni jak się
idzie i
> trzeba go zdjąć, ale dlaczego "dyskretnie/ze wstydem". Wstydzić to się
> trzeba jak się jest nieuczciwym, a nie jak się coś do buta
przyczepiło...
> Tylko, że powszechne jest raczej to o czym ty piszesz, jak się coś di
buta
> przyczepiło to wstyd,a jak kradnę to fajnie byleby tylko nikt nie
zauważył,
> albo przynajmniej nikt nie poinformował policji, ochrony...
Wybacz, nie wiem, między którymi wierszami to przeczytałaś, ale ja
NIGDZIE nie napisałam, że kradzież jest godna podziwu, nie wstydu. Inna
rzecz, że jeśli się już jest nieuczciwym dlatego, że się takim być
chciało, to raczej niewielu się tego wstydzi.
A mnie raczej chodzi o rodzaj speszenia, czego Ty ewidentnie nie chcesz
zrozumieć, wyszukując - jak na moje oko - dość pokrętne argumenty. A co
jeśli to nie jest liść? Przepraszam za dość obrzydliwy przykład, ale
znów - wyobraź sobie, że idziesz na przyjęcie do znajomych, w bardzo
eleganckim stroju, w bardzo eleganckich butach. I wchodzisz w psią kupę
na środku chodnika. Powiedz - nie speszy Cię to ani odrobinę? Zaczniesz
wycierać szpilki bez żadnego poczucia "zawstydzenia" (cudzysłów celowy)
z tego powodu, że ludzie wokół patrzą na Ciebie (pomijam oczywiście to,
że nie powinni patrzeć, ale ludzie są tacy, jacy są, i z tego wynika
część naszych zachowań)?
Nie wiem, Joanno, czy naprawdę nie rozumiesz, czy udajesz, czy nie
chcesz zrozumieć...
Kami
____________________________
k...@p...net
ICQ: 81442231 - GG# 436414
|