Strona główna Grupy pl.rec.ogrody walka z wełnowcami Re: walka z wełnowcami

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: walka z wełnowcami

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.unit0.net!news.glorb.com!news-out.r
eadnews.com!news-xxxfer.readnews.com!nx02.iad01.newshosting.com!newshosting.com
!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.neostrada
.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
Newsgroups: pl.rec.ogrody
From: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Subject: Re: walka z wełnowcami
References: <53c992b0$0$2363$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<53c99f79$0$2232$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<lqd33c$jbh$1@node2.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<lqe0jd$goa$1@node1.news.atman.pl>
Organization: : : :
Date: Sat, 19 Jul 2014 23:33:12 +0200
User-Agent: slrn/pre1.0.2-21 (Linux)
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Message-ID: <s...@f...lasek.waw.pl>
Lines: 97
NNTP-Posting-Host: 77-253-217-116.static.ip.netia.com.pl
X-Trace: 1405805593 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 2367 77.253.217.116:35959
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:237712
Ukryj nagłówki

Pani Basia napisała:

>> "Kwiat jabłoni" znam od dawna. Widywałem.
>
> "Kwiat jabłoni" kojarzy mi się z jakimś szamponem, czy też pachnidłem
> do wanny obecnym w handlu w latach przełomu ustrojowego, a produkowanym
> przez firmę polonijną, nie pomnę, jaką. Było też Zielone jabłuszko,
> trącące zajzajerem, zamiast jabłuszkiem.

Mnie się kojarzy jednoznacznie. Nie mnie jednemu zresztą:

http://youtu.be/DxH7NclkwEk

>> Ale strona ta opisuje w sumie 2923 marki, z których ogromna większość
>> była mi całkiem nieznana. Z przyglądania się tej dziedzinie twórczości
>> płynie wiele pożytku. To tak jak zaglądanie do useneteu, też daje wiedzę
>> o... chyba najlepiej będzie powiedzieć, że o nas. Po prostu o nas.
>
> Zastanawiam się, czy zbyt pilne zgłębianie tych nauk jest warte naszego
> czasu. Tym bardziej, że wnioski z nich nie płyną nazbyt optymistyczne,
> w jednym i drugim aspekcie zresztą.

We wnioskach wyżej niż optymizm cenię sobie ich prawdziwość. Lemowi
przypisuje się stwierdzenie, że dopiero skorzystanie z Internetu daje
wiedzę o tym, ilu idiotów jest na świecie. Lema cenię sobie bardzo za
wiele rzeczy. Za przewidywania między innymi. Tym razem jednak to ja
byłem lepszy od Lema -- ja wiedziałem, nic a nic mnie to nie zaskoczyło.
Z tym że dla mnie taka wiedza, to za mało. Ja o ludziach chcę wiedzieć
więcej.

Gdy w Internecie pojawiły się miejsca, w których każdy mógł pisać co
tylko zechce, a nade wszystko gdy zostały one odkryte przez speców
od naukowego badania dusz ludzkich, to ci ostatni orzekli, że jest
to siedlisko odszczepieńców i wyrzutków społecznych, wrzód na zdrowej
tkance. O ile Lem mógł coś źle przewidzieć, to ci pogubili się całkiem,
gadają od rzeczy i niczego nie rozumieją. To jest próbka NAS samych.

Żeby poznać drugiego człowieka, trzeba zjeść beczkę soli. A żeby ocenić
grupę ludzi, to tym bardziej nie wystarczy jedno spojrzenie, czasu na
to trzeba dużo. Że było tu kiedyś lepiej, a teraz już tak nie jest?
Ludzie są niecierpliwi, ludzie na jednym miejscu nie usiedzą, ludzom
się nudzi. A do tego jeszcze ludzie lubią bawić się "nowymi mediami"
-- lecz ile można bawić się dla samej zabawy. Że zewsząd teraz wyziera
i wszystko zagłusza jakaś straszna brzyda? Ona była zawsze, tylko nie
zagłuszała, lecz sama była zagłuszaną. Więc nie jej to wyłączna wina.
Tu pewie każdemu skojarzy się to, co w wierszu do przyjaciół napisał
Witkacy. Tak, na łączących nas grupach rolno-spożywczych, to geograficzne
skojarzenie też mi się nasuwa. Na innych grupach jednak tego skojarzenia
brak, ale schemat jest ten sam. W życiu też nie inaczej.

Ja sobie cenię to miejsce za tę pancerną szybę, za którą można się skryć.
Całkiem przejrzystą, ale jednak niepokonywalną. Mogę więc zadawać się
z ludźmi, z jakimi w życiu bym bał się to robić. I tak jak Lem uczę się
świata. Ta nauka nieraz mi się już przydała -- bo ludzie wszędzie są tacy
sami.

Aha, znowum zszedł na temat poboczny, gdy ten główny leży odłogiem.
Jakie pożytki płyną ze zgłębiania rejestru twórczości opisanej na
wstępie? Ano nieraz byłem świadkiem, gdy w sklepie (takim dużym,
gdzie i kapary są, i kawior nawet czasem) do lady podchodzi pan,
kładzie monetę lub dwie, wiele nie mowi i dostaje spod lady butelkę.
Tak, spod lady, bo to towar dla oka zwykłych klientów niedostępny.
Koniec poprzedniej epoki, to się niedługo musi skończyć -- tak sobie
jakoś zwykle wtedy myślałem. I koniec zdaje się wreszczie nadszedł,
przynajmiej w moich okolicach, bo może gdzieś jeszcze trwa. Myślałem,
że koniec to smętny, dogorywanie znanej od dziesięcioleci marki
"Kwiat jabłoni" i niewielu innych. A tam, w tym ich świecie, końcówkę
mieli z polotem i z humorem. Za to bez kompleksów. To dobra wiadomość,
optymistyczna. Nie żałuję więc czasu przeznaczonego na podróż po
świecie równoległym.

>> A gdyby tak kolejność odwrócić? Najpierw ugościć, a gdy wełnowce
>> będą pijane jak koty, wyłapać je co do jednego.
>
> Pijane jak koty?
> To też coś nowego.
> Koty w sensie: młódź?
> Koty futrzaste widziałam jak pijane po narkozie, ale chyba nie o tym
> piszesz.

Nie wiem czemu napisałem akurat tak. Bezwiednie zapewne. Ale mógłbym
przysiąc, że już wcześniej zetknąłem się z tym porównaniem. Może to
chodziło o koty wojskowe? Nie wiem, w wojsku nie byłem, nie znam się
na tym dobrze, ale tam chyba dziadki piją bardziej. A może coś znowu
pokręciłem, może mówi się, że jacyś "pijani leżą jak koty" -- czyli
że leżenie jest porównywane, a nie pijaństwo? Tak czy siak, tworzenie
porównań jest proste jak drut -- gdy o kimś powiem, że jest "pijany
jak przędziorek", to wszyscy od razu się domyślą, że za kołnierz nie
wylewał.

Jarek

--
-- Znikąd nie biorę żadnych porównań. Niech mnie Bóg broni, żebym ja
miał kogoś do kogoś porównywać! Pan gospodarz mnie zna. No, powiedz sam,
że nigdy nikogo do nikogo nie przyrównywałem. Tylko że nie chciałbym być
w skórze tej wdowy po arcyksięciu. Co ona teraz zrobi?

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
19.07 Qrczak
19.07 Qrczak
19.07 Ikselka
19.07 Jarosław Sokołowski
20.07 FEniks
20.07 FEniks
20.07 Jarosław Sokołowski
20.07 Ikselka
20.07 Jarosław Sokołowski
20.07 bbjk
20.07 Qrczak
20.07 FEniks
20.07 bbjk
20.07 FEniks
20.07 bbjk
Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test
jeszcze raz - co za roślina
jaka to roślina ?
Chwastnica w trawniku
rośliny inwazyjne- walka z wiatrakami?
aronia na jarząbie coś sie dzieje
Klon palmowy - czesciowo uschnal po zimie
co zrobić z szyszkami?
Co urośnie w cieniu
Cebula w doniczkach
Szerokość ścieżki ogrodowej - jaka?
Dlaczego faggoci są źli.
Autotranskrypcja dla niedosłyszących
Zmierzch kreta?
is it live this group at news.icm.edu.pl
"Schabowe"
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Demokracja antyludowa?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?