Data: 2002-10-14 09:56:04
Temat: Re: wizyty - rewizyty
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dominika Widawska" <d...@m...szczecin.pl> napisał
> Jejku, jak Ty to liczysz?
Otwieram kalendarz i sprawdzam. Mam zapisane co i kiedy ... tak planuję
sobie czas.
Później wystarczy tylko retrospektywnie przeliczyć.
> Podsumowujac - masz racje, ze sytuacja Cie uwiera, ale moze
> warto pogadac bardziej otwarcie? Niekoniecznie smiertelnie
> powaznie, mozna obrac ton _lekko_ zartobliwy. Zycze powodzenia!
Dziękuje za takie rady ;-)
Rozmawialiśmy i parę razy proponowaliśmy, że spotkamy się u nich, że
chciałabym coś tam u nich obejrzeć, że wpadniemy po drodze, że tym razem u
nich ....... (i śmiecham i poważnie).
Zawsze było tak samo: a) my mamy małe mieszkanie i zmiana tematu, b)
spotkajmy się na mieście, c) oczywiście zapraszamy - i po chwili jednak
musimy odwołać.
Wiem, że się czepiam ... ale po prostu już mi się przelało. Źle się z tym
czuję i tyle ;-(
Pozdrawiam
MOLNARka
|