Data: 2006-08-23 18:14:47
Temat: Re: wyciąg czy okap nad gazową?
Od: "Madoniowie" <m...@w...go2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
BrunoJ napisał
> jesli uzywasz jakichs przykladow to uzywaj ich sensem. Po to wlasnie
> masz dwa uklady hamulcowe w aucie ze gdy jeden nawali to masz jeszcze
> drugi. Przy kuchence masz zaworek i wentylacje grawitacyjna.
> Skoro zaworek jest super to po co w ogole wentylacja?
No dobra. Masz z sensem: zahamuj sobie ręcznym na łuku przy 80 km/h. A tak
zrobiłoby pewnie z 50% zaskoczonych awarią układu hamulcowego w sytuacji
krytycznej. To może zabić!
Jeśli nie rozumiesz przykładu, to spróbuj go tak nie komentować. Wyrażę się
inaczej: ryzyko jest elementem ludzkiego życia. Nie jest rolą rządu go tak
ograniczać, bo jeszcze zakażą latania samolotami, przechodzenia przez ulicę,
czy jak ostatnio interia pisze spania we własnym domu, koło którego jeżdżą
tiry. Zakazywanie 38.000.000 ludzi robienia czegoś, bo będzie to przyczyną
kilku przypadków śmierci nie ma sensu. Poza tym to 1. oducza myślenia, 2.
ludziom się wydaje, że jak fachowiec sprawdził, to będzie OK, 3. nikt przy
zdrowych zmysłach nie chce siedzieć na bombie., 4. przez zatrzymany wyciąg
powietrze też przepływa, a wyciąg znajduje się bezpośrednio nad kuchenką 5.
przy uruchomionym wyciągu najprawdopodobniej nie uzbiera się groźne stężenie
gazu, 6. kratka w zupełnie innym miejscu jest wg przepisów OK, a wcale
lepiej nie działa, itd itd...
>> Nie tędy droga. Wydaje mi się, że
> Zle Ci sie wydaje i owszem, nie tedy droga.
> Brak przepisow to anarcha,
Nie mówię o braku przepisów, tylko o braku głupich przepisów. Jeśli sądzisz,
że papier ma jakąś moc sprawczą, to gratuluję dobrego samopoczucia. Nie
możesz wszystkiego uregulować i znormalizować. Zresztą znam dużo gorszą
chorobę od anarchii. Nazywa się biurokracja. Powołuje się kontrolerów. A
potem jest komisja kontroli kontroli, dalej najwyższa komisja kontroli i
komisja prawdy. Ja wiem, że jak dziadek Stalin mawiał "zaufanie jest dobre,
ale kontrola lepsza" tylko pozostaje do rozwiązania problem "a kto
skontroluje supernajwyższą komisję kontroli"? Namnażanie kontroli skutkuje
zwykle jedynie namnażanie korupcji.
> jesli juz gdzies jest problem to w
> majstrach robiacych wszystko na lewo, niekoniecznie zgodnie z tymi
> przepisami.
I tak zawsze będzie skutkować biurokracja. Myślisz, że prawdziwy fachowiec
robi dobrze, bo tak mówią przepisy?
> Nie wiem jak u Ciebie, ale w mojej okolicy znany jest
> przypadek wykorbienia w powietrze sporego domu jednorodzinnego
> w wyniku wybuchu gazu. Szereg nieszczesliwych zbiegow okolicznosci nalozyl
> sie na wadliwie wykonana instalacje gazowa i wentylacyjna, a potem
> przyszedl
> wlasciciel i zapalil swiatlo...
I w związku z tym 38 milionów... Daj spokój. Zakazać przechodzenia po
pasach? Wiesz ile ludzi ginie w PL rocznie w ten sposób? Z pewnością
kilkadziesiąt razy więcej niż przez wybuchy gazu. A przepisy chroniące
pieszych są.
> Ja tam twierdze ze takie przepisy maja racje bytu chocby wlasnie dlatego
> ze polowa odpowiedzi w tym watku wskazuje ze "chyba nie trzeba".
A ilu ludziom wogóle wpadnie do głowy, że na takie coś może być przepis?
Żyłem ja kiedyś w kraju, w którym była szczegółowa norma na to, jak
adresować koperty. Jakże użyteczna i jakże martwa...
Pozdrawiam,
Przemek
----------------------------------------------------
--------------------
Ustępstwa kończą się tam, gdzie zaczynają się zasady. (Harold Macmilian)
----------------------------------------------------
--------------------
|