Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.rmf.pl!agh.edu.
pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!newsgate.pl
From: s...@p...onet.pl (Adam Szlachta)
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: zdrada ...zdrada
Date: 7 Feb 2001 09:09:42 +0100
Organization: email<>news gateway
Lines: 43
Message-ID: <01cf01c090e6$2a631bf0$3400000a@adam>
References: <95p6ba$jel$1@h1.uw.edu.pl> <067c01c0905f$f92b6f00$3400000a@adam>
<95q66g$ja$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-1"
Content-Transfer-Encoding: 7bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 981533382 25809 213.180.128.22 (7 Feb 2001 08:09:42 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 7 Feb 2001 08:09:42 GMT
X-Mailer: Microsoft Outlook Express 5.00.2314.1300
X-Received: from priv0.onet.pl ([213.180.128.80]:8128 "HELO adam") by ghost1.onet.pl
with SMTP id <S178437AbRBGIJL>; Wed, 7 Feb 2001 09:09:11 +0100
X-Received: from priv0.onet.pl ([213.180.128.80]:8128 "HELO adam") by ghost1.onet.pl
with SMTP id <S178437AbRBGIJL>; Wed, 7 Feb 2001 09:09:11 +0100
X-Received: from priv0.onet.pl ([213.180.128.80]:8128 "HELO adam") by ghost1.onet.pl
with SMTP id <S178437AbRBGIJL>; Wed, 7 Feb 2001 09:09:11 +0100
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:72704
Ukryj nagłówki
> Zgadzam sie z Adamem. To znaczy moze tylko mam zastrzezenia do ostatniego
> zdania - mysle ze istnieja takie jednostki, ktorym mysl o zdradzie nawet
nie
> zaswitalaby w glowie. No ale takich ludzi jest rzeczywiscie bardzo, bardzo
> niewiele. Osobiscie (co do ktorej jestem calkowicie o tym przekonana) znam
> jedna.
Taka sytuacja moze trwac bardzo dlugo, ale nie nalezy byc przesadnie
pewnym swoich mozliwosci. Nawet bedac przekonanym o swojej wiernosci
mozna nagle ulec pokusie, niejako wbrew sobie. Pisze to, bo znam
taki przypadek.
> To co napisal Adam jest bardzo przykre ale niestety prawdziwe. Dodam
> jeszcze, ze imho sklonnosci do zdrady wynikaja przede wszystkim z tego, ze
> ludzie chca potwierdzic swoja atrakcyjnosc w oczach nie tylko
> ukochanego/ukochanej (ktory zapewnia nam to na codzien), ale takze w
oczach
> innych osobnikow. Wszyscy przeciez chcielibysmy byc lubiani i podziwiani
> przez plec przeciwna. Po prostu byc moze jest tak, ze po jakims czasie nie
> wystarcza nam zachwyt ukochanej osoby, szukamy tego rowniez u innych. A od
> 'sily milosci' zalezy to o tyle, ze jezeli bedziemy mocno pracowac nad
> zwiazkiem, starac sie zeby nawet po wielu latach ciagle sie nawzajem soba
> zachwycac i ciagle byc dla siebie atrakcyjnymi, to nie bedziemy odczuwac
> potrzeby 'skokow w bok'.
Nigdy bym lepiej tego nie ujal!
Potwierdzanie swojej atrakcyjnosci w oczach parnera jest po jakims
czasie zupelnie bezcelowe i nieprzekonywujace. Zgadzam sie, ze jest
to glowny powod.
Dalej jednak twierdze, ze skoki w bok sa w naturze mezczyzn bez wzgledu
na wklad wysilku wkladany w zwiazek. Ale taki wysilek moze zaowocowac
czyms innym: zrozumieniem, wybaczeniem "bledow" partnera.
Adam
--
--
Archiwum grupy http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|