Data: 2010-03-21 21:19:52
Temat: Re: znowu ryba, ale inaczej
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 21 Mar 2010 08:44:56 +0100, krys napisał(a):
> XL wrote:
>
>> Teść robił z dużych ilości złowionych płotek pyszne (podobno) smażone
>> pulpeciki i wekował je w zalewie octowej jak rybę smażoną. Ja tego nie
>> jadłam, choć wiem, że to podobno przysmak jest. Nie mogłam się zmusić ze
>> względu na nieciekawy wygląd. Jednak zdaje się, że będę zmuszona, bo mam w
>> zamrażarce parę plastikowych wiaderek pełnych płotek, mojej zmory ;-)
>> owoców wędkarskich wypraw MŚK :-)
>
> Przecież płotki są pyszne!
Nie pisałam, że nie sa pyszne, tylko że "odpadają" - a to dlatego, że są
przeraźliwie ościste :-/
> Pulpeciki, jak pulpeciki, ja robię w zalewie octowej dorsza
Rzuć przepis!
:-)
> (bo akurat
> fanami chudych ryb jesteśmy),
No i dorsz to raczej ości ma nie za dużo, a te, co ma, są duże i łatwo
usunąć.
> to te płotki też bym w całości usmażyła i do
> słoików - po 2-3 dniach ości sie rozpływają, a wyżerka zostaje.
Może więc zrobię i bardzo proszę o Twój przepis. A ja poszukam czegoś o
wekowaniu rybnych konserw, bo jak już się zdecyduję toto zrobić, to raczej
hurtem - czas zrobić wiosenne porządki w zamrażarce :-)
Inna rzecz, że teść miał dostęp do autoklawu, więc miał możliwość porządnie
wysterylizować konserwy.
Hmmm... a ja się bardzo boję jadu kiełbasianego, choć oczywiście wekuję
fasolkę szparagową 3-krotnie i te rzeczy...
--
Ikselka.
|