Data: 2004-12-21 11:09:45
Temat: Re: zwiazek z mezatka.... moj problem.
Od: "zagubiony" <c...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> az sie prosi pytanie "to kiedy rozwod?"...; wiem, ze to co pisze jest smutne
> ale uwierz mi, ze takie slowa sa nic nie warte ...licza sie czyny i jedyne,
> co moge ci doradzic ... nie pakuj sie w takie uklady...
niestety wpakowalem sie i to mocno... :(
czasami dochodze do wniosku ze to kasa, jej maz jest "nadzianym gosciem"...
ale z drugiej strony ona tez sie juz w zyciu swojego dorobila, i jakby nie
patrzec ona i ja jestesmy na podobnym poziomie, on na duzo wyzszym.
zbieram sily aby to zakonczyc, ale wciaz przy takim poziomie emocji mam gdzies
w sobie jeszcze sile zeby probowac... pytanie czy warto... czy za jakis czas
nie wejde w to na tyle gleboko ze pomoc specjalisy okaze sie niezbedna :(
a tutaj ida jeszcze swieta :( nowy rok... fatalny okres na takie przejscia...
:(
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|