Data: 2003-02-06 23:29:40
Temat: dlaczego ja nie odchodze..choc moze to zrobie
Od: "saga" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Czytajac post pasji doszlam do wniosku ze i ja mam podobnie. Podobnie choc
calkowicie inaczej. Spodziewam sie dziecka. Nieplanowanego ale
kalkulowanego. Nie jestesmy malzenstwem. Od kiedy jestem w ciazy moj TZ
zmienil sie o 180 stopni. Dlaczego..nie wiem...Dzisiaj przypadkowo
przeczytalam wiadomosc od jego bylej dziewczyny..slowa.."Kiedy do mnie
przyjedziesz?"... Chyba pozostawie to bez komentarza. On nie uznaje za
stosowne wytlumaczyc sie z tego. Pomijam juz inne fakty typu- trzeba wynajac
drugi garaz ale niestety bezposrednio pod naszym blokiem wszystkie sa zajete
wiec bedziesz musiala chodzi do innego bloku(on stwierdzil ze nie bedzie- w
koncu ja moge mimo ze teraz jestem w 8-mym m-cu ciazy a potem bede targala
sie z 4-tego pietra z wozkiem, dzieckiem do garazu w innym bloku) lub inne
tego typu czysto egoistyczne podejscia. Nie ma problemu zeby pojechal z
kolega do Tesco ale jest problem zeby wyskoczyc ze mna bo mam cos do
zalatwienia na miescie- wtedy jest b. zmeczony.
Pomijam fakty osobnych poscieli w lozku i tekstow typu- odsun sie bo mi
goraco i nie moge spac.
Najgorsze jest to, ze na razie nie pracuje lecz koncze studia. Jeslibym
odeszla musialbym byc na utrzymaniu rodzicow a dla nich nie do przyjecia
jest zebym byla samotna matka z dzieckiem. I tak juz ledwo przelkneli to ze
nie jestesmy malzenstwem.
dzisiaj jednak jeszzce po tekscie jego bylej typu" ja chociaz nie jestem z
nikim na sile...." no i tym "kiedy przyjedziesz" spasowalam. Chce jutro
porozmawiac z ojcem, przedstawic mu cala sytuacje i poprosic o pomoc.Na
szczescie mam mieszkanie wiec nie zwale sie rodzicom na glowe. we wrzesniu
rozpoczne aplikacje wiec jakos dam soie rade. Wiem ze to juz nie ma sensu a
nie chce wychowywac dziecka bez ojca. Lepiej wiec moze jak najwczesniej
odejsc, tym bardziej ze moj TZ swoim zachowaniem skutecznie zniszczyl
jakiekolwiek uczucia moje wobec niego. Wtedy jest szansa ze jeszcze poznam
kogos kto bedzie o mnie dbal i stawial mnie i dziecko na pierwszym miejscu.
Myslicie ze to dobry pomysl?
pozdrawiam
ewa
|