Mam taki problem...jestem z kobieta od 7 miesiecy. Prawie od poczatku sypiamy
ze soba. To nie jeste moja pierwsza partnerka ania ja nie jestem Jej
pierwszym partnerem. Na poczatku tego roku moja kobietka dostala zapalenia
drog moczowych (tak powiedzial lekarz) obijawialo sie to tym ze czula bol
podczas stosunku, oddawania moczu a pozniej nawet caly czas cos ja bolalo.
Przerwalismy tego typu kontakty zeby sie wreszcie wyleczyla. Antybiotyki i
przerozne leki, globulki od ginekologa bo jak wiadomo antybiotyki moga
spowodowac infekcje (grzybica). Bylo juz niby wszystko wporzadku wiec
zaczelismy znowu odbywac stosunki. Nastapil nawrot choroby. Znowu terapia,
znowu juz ok wiec i znowu seks. Ale chorobw ponownie wrocila. Postanowilismy
zainwestowac w drozsze leki i prywatnych lekarzy. Wytrzymalismy bez seksu
jeszcze dluzej a teraz znowu sie zaczelo. Ginekolog twierdzi ze jest wszystko
ok, ja bylem u lekarza i zrobilem badania - tez jest ok. Moja pani zrobi
teraz jeszcze posiew moczu. A ja nie wiem juz co mozna jeszcze zrobic. Jak
tylko sie kochamy to slysze nie za mocno, za gleboko, powoli itd... a na
drugi dzien lzy w oczach bo znowu boli. Moze mieliscie juz cos takiego wiec
podpowidzcie mi cos. Jak z tym sobie wreszcie mamy poradzic. Czy podczas
stosunku ja Ja za mocno obcieram czy moze draznie Jej cewke...juz nie wiem.
Wiem ze o tej kuracji co miala pochwa jej jest teraz wyjalowiona i kazdy
najmniejszy brod moze zaszkodzic ale bez przesady. Po pierwsze dbamy bardzo o
higiene a po drugie zdecydowalismy sie odstawic tabl.anty. wiec kochalismy
sie w gumce. A bol jak byl tak i za kazdym razem powraca.

pozdrawiam i przepraszam za takie dlllluuuuugiiiieee opowiadanie

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/