Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Karmakoma <k...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: psycholog, terapeuta czy psychiatra?
Date: Fri, 23 Mar 2007 08:34:17 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 30
Message-ID: <ixba2vcxrvxn$.14f8k1spo2sj9.dlg@40tude.net>
Reply-To: k...@u...pl
NNTP-Posting-Host: pc2-236.chomiczowka.waw.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1174635256 11751 195.136.141.236 (23 Mar 2007 07:34:16 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 23 Mar 2007 07:34:16 +0000 (UTC)
X-User: karmakoma
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.14.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:366160
Ukryj nagłówki
Witam,
Właściwie to piszę w sprawie swojej mamy. Nie wiem co robić. Ma chyba
depresję. Nie chce się jej żyć, nie widzi celu, nic ją nie cieszy. Jest
mnóstwo przyczyn. W Wigilię powiedziała mojemu mężowi (dlaczego nie mnie?),
że przegrała swoje życie. Przypuszczam, że tu chodzi o to, że małżeństwo
jej jest zdecydowanie nieudane (mąż tyran traktujący ją jak "szmatę" w
zestawieniu z moim mężem, który jest jego 100% przeciwieństwem), ma bardzo
niskie poczucie własnej wartości (właśnie przeszła na emeryturę
nauczycielską, która w jej przypadku jest tak niska, że spowodowało to
dodatkowego doła po 30 latach pracy), ma problemy z pamiecią (wczoraj mi
się przyznała, że ostatnio zgubiła się na małym osiedlu, na którym mieszka
i zapomniała drogi do domu, a było to nie po raz pierwszy), w dodatku
ostatnio ma problemy ze zdrowiem (przypuszczam, choć ona oczywiście
zaprzecza żebym się nie martwiła, że w grudniu miała usuniętą macicę),
obwinia się za całe zło świata (nawet za mój wypadek we wrześniu i kolejną
operację kręgosłupa). Próbujemy z siostrą z nią rozmawiać, ale ona nie
chce, chowa głowę w piasek, udaje, że wszystko jest w porządku. A my
widzimy jak gaśnie. Boję się, że to doprowadzi do najgorszego i chcemy jej
pomóc. Była już na jednej wizycie u psychiatry w ośrodku zdrowia, ale po
tej wizycie miała takiego doła, że już z nikim nie chciała rozmawiać. I
powiedziała, że więcej tam nie pójdzie, bo ją to za dużo kosztuje. Po raz
kolejny chowa głowę w piasek.
Proszę pomóżcie - nakierujcie nas co mamy z mamą zrobić? Gdzie ja wysłać i
jak z tego wyciągnąć?
Pozdrawiam i dziekuję,
Karmakoma.
|