Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.nask.pl!
news.nask.org.pl!plix.pl!newsfeed1.plix.pl!nntp.aster.pl!newsread.aster.pl!news
read1.aster.pl!not-for-mail
From: "PPB" <p...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna,pl.soc.dzieci
Subject: Autyzm i kontakty
Date: Wed, 20 Jan 2010 19:38:52 +0100
Organization: Aster Sp. z o.o.
Lines: 29
Message-ID: <hj7ij4$b70$1@newsread1.aster.pl>
NNTP-Posting-Host: 10.78.0.9
X-Trace: newsread.aster.pl 1264012688 6129 212.76.33.132 (20 Jan 2010 18:38:08 GMT)
X-Complaints-To: a...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 20 Jan 2010 18:38:28 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
X-Antivirus: avast! (VPS 100120-1, 2010-01-20), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:261593 pl.soc.dzieci:573916
Ukryj nagłówki
Witam
Chciałbym opisać moją sytuację rodzinną. W czerwcu 2004 urodził mi się syn.
Prawie od razu ówczesna żona wyprowadziła się do swoich rodziców, w styczniu
2005 sąd przyznał mi kontakty 2 razy w tygodniu po dwie godziny; w praktyce
widywałem syna nie częściej niż co tydzień. Skończyło się w listopadzie 2007
(już po rozwodzie), gdy matka syna dowiedziała się, że jestem w nowym
związku i mam dziecko z nową partnerką (obecnie żoną). Od tamtej pory syna
widziałem tylko dwa razy (juz przeszło rok temu), a w kwietniu złożyłem
wniosek o zmianę kontaktów. Teraz jednak okazało się, że syn jest chory
psychicznie - rozmawiałem z jego lekarzami, jeden twierdził, że autyzm,
drugi, że "tylko" Asperger. I teraz mam pytania:
W jaki sposób i czy w ogóle jest sens teraz starać się o kontakty? Syn nie
widział mnie przeszło rok i pewnie nawet by nie poznał. Czy w ogóle jest
(dla niego) sens, bym się z nim spotykał? Jeśli tak, to w jaki sposób: w
obecności jego matki (ona regularnie w czasie spotkań zachowywała się tak,
by te spotkania były nieprzyjemne), czy jednak jest sens się starać o
zabieranie go? Ja po prostu nie wiem, czy takie dziecko jest w stanie
oderwać się od mamy (czy też stale z nim siedzącej babci), czy też należy
zacisnąć zęby i mu tego oszczędzić.
Mam serdeczną prośbę, by przysyłać konkretne odpowiedzi, a nie moralizować.
Pozdrawiam wszystkich
Piotr Paweł
|