Wczoraj na deser zrobilam flan. Nie wiem, czy jest odpowiednik tej nazwy
w jezyku polskim. Jest to budynio-podobny deser, ktory robi sie nastepujaco:

Flan na 6 osob

500 ml Half & Half albo:

250 ml smietanki
250 ml mleka
1 laska wanili (albo zapach waniliowy w innej postaci, do smaku)
4 jajka
4 zoltka
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki cukru na karmel

Rozgrzac piec do 170C.
Przygotowac blache na kapiel wodna. Przygotowac naczynie szklane lub
porcelanowe, w ktorym sie bedzie pieklo, lub kilka malych miseczek.

Z cukru zrobic jasny karmel na suchej patelni i wlac na dno naczynia czy
poszczegolnych miseczek, przechylajac kazda tak, zeby dno bylo pokryte
cienka warstwa karmelu. Stopic wiecej cukru w razie potrzeby.

W garnku na malym ogniu zagotowac mleko, smietanke i laske wanili i na
malym ogniu trzymac 10 minut. Wyjac laske, wytrzec, przeciac wzdluz,
zeskrobac nozem nasiona i dodac do mleka ze smietanka, a reszte wsadzic
do sloika z cukrem.

Jajka roztrzepac z zoltkami, dodac wrzace mleko/smietanke powolnym
strumieniem mieszajac jednoczesnie. Dodac pol szklanki cukru, wymieszac
i wlac do naczynia (miseczek) z karmelem.
Piec w kapieli wodnej (co najmniej do 1/3 wysokosci naczyn) az noz
wstawiony w srodek wyjdzie czysty, ale nie dluzej, bo zrobi sie grudkowaty.

Schlodzic przez kilka godzin. Flan zrobiony w wiekszym naczyniu podaje
sie jak jest, wykrawajac lyzka kawalki i przekladajac na talerzyki,
gzdie polewa sie je sosem wytworzonym na dnie z karmelu.

Flan robiony w malych miseczkach okrawa sie naokolo brzegow nozem, i
odwraca do gory dnem na talerzyk, gdzie sos z karmelu splynie po brzegach.

Magdalena Bassett