Data: 2002-07-04 10:04:08
Temat: GOTOWANIE MAKARONU - oświecenie ?
Od: "Michal Waszkiewicz" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
Jestem maniakalnym zwolennikiem kuchni włoskiej i wszelaki makaron akceptuje
tylko pod postacia "al dente". W koncu "pasta" to nie kluchy.
Ostatnio znalazlem na mniammniamie jakis przepis, w ktorym jest o
"bulgotaniu makaronu", mysle wiec, ze warto podzielic sie nieco innym
podejsciem.
Od wielu lat gotuję makaron bez wrzenia, czym czesto wprawiam w panike
tradycjonalistow, a ostatnio nawet znajomego Wlocha (metoda jest nolens
volens wloska)... Trace przez to zwykle jedna-dwie minuty, ale zwykle mnie
na to stac ;)
Gotowany normalnie, tj. bulgocacy makaron traci wiele dobrych rzeczy, ktore
ma w srodku - po prostu sie wyplukuja, a jak lezy sobie w goracym, to
wszystko zachowuje, a i tak dochodzi. Polecam goraco - najlepiej sprawdzic
gotujac rownoczesnie na dwa sposoby - roznice momentalnie czuje sie w smaku
!
Ogolnie patent jest taki, ze do wrzacej osolonej wrzucam makaron i po 30
sekundach - gora minucie - wylaczam grzanie. Klasycznie powinno byc tak, ze
potem na garnku laduje lniana sciereczka, ja jednak najczesciej ufam
pokrywce. Makaronik dochodzi perfekcyjnie i bez stresu, ze cokolwiek
przywrze. Czas - zwykle taki, jak na opakowaniu, bo al dente przy normalnym
gotowaniu wymaga skrocenia o 1-2 min, wiec w tym ukladzie znosi sie to przez
brak bulgotania.
Sprobujcie !
Pozdrawiam,
MW
|