Data: 2009-11-30 23:25:51
Temat: Jestem NIEŚMIERTELNY...
Od: darr_d1 <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
...tak myślę o sobie. Bo lubię tak o sobie myśleć. Bo po co niby i
dlaczego miałbym myśleć inaczej? Wstaję przecież co rano, otwieram
oczy, widzę, patrzę, czuję i oddycham. Jak niby i dlaczego miałoby się
to wszystko nagle zmienić? Jak mógłbym nie obudzić się czy też może
nie otworzyć oczu? Przecież to jest NIEMOŻLIWE!;)
Te wszystkie obrazy, czyny dokonane i nie dokonane, wszystko co
osiągnęliśmy, co zrobiliśmy dla siebie i dla innych. I miałoby to
wszystko nagle zniknąć, tak po prostu? Być może innym tak się
przydarza, mnie to jednak NIE DOTYCZY!;)
Czy jest to zdrowe podejście? Czy lepiej żyć w iluzji i ułudzie, że
tak właśnie jest? Czy, być może, lepiej odliczać dni do końca i
zamartwiać się, kiedy nadejdzie ten ostatni dzień? I jak to będzie,
czy odczuję jakieś znaki, czy coś przeczuję lub zauważę? Czy otrzymam
jakiś sygnał, ostrzeżenie? Ciekawe...
Ech, że też ja skazany jestem na samotność. Gdy wszyscy już odejdą, i
zostanę tylko ja, sam jeden na tej ziemi. Dopiero byłbym wtedy (nie)
szczęśliwy...
Pozdrawiam,
darr_d1
|