Data: 2014-11-01 23:23:21
Temat: Karp
Od: "artustas" <a...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wczoraj, dostałem 3 szt. Karpia żywego, oprawiłem, pokroiłem 2 szt. na
wigilię i do zamrażalnika, jeden dziś na obiad.
Oczywiście, poleżał w lodówce z cebulką przez nockę, usmażony, smak no jak
zwykle rewelacja.
Ale chodzi mi o coś innego, od jakiegoś czasu mam problemy zdrowotne,
cukrzyca, trzustka itp., nawet jak naciągnę dietę, nawet tłusty boczek mi
nie "szkodzi", ale karp, momentalnie, jakbym zjadł cegłówkę - dosłownie
ciężka niestrawność. Kiedyś mogłem go jeść bez ograniczeń, ostatnio nie,
nawet "popsuł" mi zeszłoroczne święta, gdzie zjadłem go parę kawałków.
Ma ktoś większą wiedzę, co w tym jest?, wiadomo smażone!, tłuste!, no
właśnie ten karpiowy tłuszcz?.
|