Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Masło - ile cię cenić trzeba?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Masło - ile cię cenić trzeba?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 551


« poprzedni wątek następny wątek »

201. Data: 2017-09-29 21:47:32

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Trybun <c...@j...ru> wrote:
> W dniu 2017-09-28 o 15:59, XL pisze:
>>
>>>>>
>>>>>
>>>> Ale wiesz, że wobec takiego "argumentu" z Twojej strony trudno uważać Cię
>>>> za poważnego rozmówcę?
>>>>
>>>> Jeśli masz wolę i pragnienie przebywania w czyimś domu, musisz zaakceptować
>>>> to, co w nim zastajesz - umeblowanie, ubiory gospodarzy, pory posiłków,
>>>> wypoczynku itp.
>>>> Jeśli to Ci nie pasuje - nikt Cię tam siłą nie zatrzyma.
>>>> Dlaczego więc Kościół i wiara katolicka miałyby Cię zapraszać czy więzić,
>>>> przeciwnika wszystkiego, co tam od wieków ustalone? KK jest dla tych,
>>>> którym tam się podoba - ale pamiętaj też, że zawsze jest szansa, że Tobie
>>>> zmienia się przekonania i wtedy drzwi zawsze zastaniesz otwarte.
>>>> Mozesz wejść - mozesz wyjść.
>>>> Swoje niemądre uwagi schowaj sobie do kieszeni.
>>>>
>>>>
>>> Ciebie gdy tak zaczynasz odbiegać od tematu też trudno traktować jako
>>> poważną rozmówczynię. Chcesz egzystować i egzystujesz w świeci iluzji,
>>> bo to oczywiście Twoja sprawa. Chciałaś przykład kogoś kto się stawia w
>>> takiej roli pośrednika i dostęp do Boga tym warunkuje to Ci podałem. I w
>>> ogóle lepiej zakończmy ten temat. Jedno że nie ta grupa, dwa że trochę
>>> głupio mi kogoś uwiadamiać w kwestiach wiary.
>>>
>>>
>> Raczej NIEwiary.
>> Zatem istotnie - lepiej spadaj.
>>
>
> Ludzi z zdolnością samodzielnego myślenia nie pytaj czy wierzą, bo
> odpowiedź przecie znasz, zapytaj raczej o to czy odrzucają wiarę w Boga..

Musieliby więc najpierw KIEDYKOLWIEK wierzyć - czyli wg ciebie nie umieć
"samodzielnie myśleć" - żeby ją (wiarę) następnie odrzucić.
Ta twoja teoria o nagłym pojawieniu się u nich cudownej owej bliżej
nieokreślonej w tym kontekście zdolności "samodzielnego myślenia" zakrawa
na... brak myślenia.

>
> W te pędy, proszę Pani.
>
>

Topolecenie, czy odpowiedź? W te pędy pytać, czy w te pędy odrzucają?
LOL

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


202. Data: 2017-09-30 14:31:37

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Animka <a...@t...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-09-29 o 12:10, Trybun pisze:
> W dniu 2017-09-28 o 18:11, Animka pisze:
>> No ale w czym lepszy śmierdzący abstynent od pijaka? Kiedyś, bardzo
>> dawno temu miałem okazję jechać tramwajem, no i od smrodu fryzury pewnej
>> damy po prostu zasłabłem. Nie wiem czy to za sprawą szamponu czy o
>> lakieru o tak intensywnym zapachu, ale podziałało to jak jakiś szpitalny
>> usypiacz.
>> Ja też mam tak, że robi mi sie słabo i dusi mnie od zapachu perfum czy
>> dezodorantu, a nawet zapachu lilii w kościele.
>> O czosnku już nie wspomnę.
> I tu jakby mamy kwestię sporną - alkoholu można zakazać aby innym nie
> śmierdział w miejscach publicznych a tej całej chemii zapachowej to już
> nie można zakazać?
Tutaj zaobserwowałam w sklepach, że ludzie nie kupują już wód
kolońskich, perfum i dezodorantów.
Po prostu teraz wiele ludzi ma alergie i wiedzą co im szkodzi.
Jak kupuję jakieś żele do mycia to czytam przez lupę (bo naklejki są
mało czytelne) jaki to ma skład, wącham i jeszcze ludziom pod nosy
podstawiam czy "czują jakiś perfum", bo ja może węchu dobrego nie mam.
Przestałam używać szminki do ust, nad czym bardzo boleję, bo szminki
zawierają trucizny (jak się niedawno dopiero okazało).
>>> Myślisz że bonzowie z PZPR zakazując sprzedaży alkoholu przed 13ą mieli
>>> na uwadze Twój interes?
>>>
>> Mnie to było zupełnie obojętne. Naprawdę.
A wiec nie w Twoim interesie działali, w moim w sumie też. Może więc
chodziło im tylko bardziej o dyscyplinę, pokazania tego kto tu jest
panem i władca niż o jakąś racjonalność wynikającą z tego zakazu? Zdaje
się że nie ma różnicy między tym co się teraz dzieje - są klienci, są
chętni do sprzedaży w niedziele, a tu wtrąca się PiS - "a takiego wała
będziecie sobie handlowali w niedzielę"... Nie, zdecydowanie nie lubię
hołoty która dorwała się do koryta i chce sobie porządzić na zasadzie
władcy kraju i mieszkających w nim ludzi.

Mnie to się też nie podoba.
Może to się za jakiś czas zmieni, oby nie na te partie i ludzi, którzy
już byli. Tylko mało mamy ludzi mądrych. Cwaniaków to jest od groma i
ciut ciut.


--
animka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


203. Data: 2017-09-30 14:38:15

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Animka <a...@t...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-09-29 o 15:41, Jarosław Sokołowski pisze:
> t...@g...com pisze:
>
>> Mnie raczej zastanawia czerstwość chleba. Zwróciłem na to uwagę
>> rozmawiając z wieloma osobami "przedwojennymi". Wszyscy jednogłośnie
>> upierali się że świeży chleb jest niejadalny i musi swoje odleżeć
>> tzn 2,3 dni i dopiero wtedy można konsumować.
>>
>> Kiedyś pewnie piekło się bardziej na zakwasie i taki chleb przez
>> tydzień jest "świeży"... Może to dlatego ? Zupełnie tego nie rozumiem.
>>
>> Może ktoś z Was zna rozwiązanie tej zagadki ?
> Spotkałem się z teorią, że to z uwagi na to, że świeży chleb jest smaczny.
> A jak co smaczne, to na pewno niezdrowe. Niektórzy tak mają. Ja w każdym
> razie zawsze lubiłem ciepły, dopiero co upieczony chleb. Uszczerbku na
> zdrowiu nigdy z jego powodu nie doznałem.
>
Ja mam taki organizm, że wszystko to co mi smakuje-nie zaszkodzi mi :-)
Lubię chleb ciepły, lubię ciasto, które było wyjęte przed chwilą z
piekarnika.
Nie mogę jeść czerstwego chleba, bo mi nie smakuje, ale sucharki, czy
jakieś obwarzanki odpustowe lubię.

--
animka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


204. Data: 2017-09-30 16:11:30

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Animka <a...@t...wp.pl> wrote:
> W dniu 2017-09-29 o 12:10, Trybun pisze:
>> W dniu 2017-09-28 o 18:11, Animka pisze:
>>> No ale w czym lepszy śmierdzący abstynent od pijaka? Kiedyś, bardzo
>>> dawno temu miałem okazję jechać tramwajem, no i od smrodu fryzury pewnej
>>> damy po prostu zasłabłem. Nie wiem czy to za sprawą szamponu czy o
>>> lakieru o tak intensywnym zapachu, ale podziałało to jak jakiś szpitalny
>>> usypiacz.
>>> Ja też mam tak, że robi mi sie słabo i dusi mnie od zapachu perfum czy
>>> dezodorantu, a nawet zapachu lilii w kościele.
>>> O czosnku już nie wspomnę.
>> I tu jakby mamy kwestię sporną - alkoholu można zakazać aby innym nie
>> śmierdział w miejscach publicznych a tej całej chemii zapachowej to już
>> nie można zakazać?
> Tutaj zaobserwowałam w sklepach, że ludzie nie kupują już wód
> kolońskich, perfum i dezodorantów.
> Po prostu teraz wiele ludzi ma alergie i wiedzą co im szkodzi.
> Jak kupuję jakieś żele do mycia to czytam przez lupę (bo naklejki są
> mało czytelne) jaki to ma skład, wącham i jeszcze ludziom pod nosy
> podstawiam czy "czują jakiś perfum", bo ja może węchu dobrego nie mam.
> Przestałam używać szminki do ust, nad czym bardzo boleję, bo szminki
> zawierają trucizny (jak się niedawno dopiero okazało).
>>>> Myślisz że bonzowie z PZPR zakazując sprzedaży alkoholu przed 13ą mieli
>>>> na uwadze Twój interes?
>>>>
>>> Mnie to było zupełnie obojętne. Naprawdę.
> A wiec nie w Twoim interesie działali, w moim w sumie też. Może więc
> chodziło im tylko bardziej o dyscyplinę, pokazania tego kto tu jest
> panem i władca niż o jakąś racjonalność wynikającą z tego zakazu? Zdaje
> się że nie ma różnicy między tym co się teraz dzieje - są klienci, są
> chętni do sprzedaży w niedziele, a tu wtrąca się PiS - "a takiego wała
> będziecie sobie handlowali w niedzielę"... Nie, zdecydowanie nie lubię
> hołoty która dorwała się do koryta i chce sobie porządzić na zasadzie
> władcy kraju i mieszkających w nim ludzi.
>
> Mnie to się też nie podoba.
> Może to się za jakiś czas zmieni, oby nie na te partie i ludzi, którzy
> już byli. Tylko mało mamy ludzi mądrych. Cwaniaków to jest od groma i
> ciut ciut.
>
>

Najłatwiej usiaść i krytykować.

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


205. Data: 2017-10-01 10:47:24

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Trybun <c...@j...ru> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-09-29 o 21:39, XL pisze:
>
>> A wiec nie  w Twoim interesie działali, w moim w sumie też. Może więc
>> chodziło im tylko bardziej o dyscyplinę, pokazania tego kto tu jest
>> panem i władca niż o jakąś racjonalność wynikającą z tego zakazu? Zdaje
>> się że nie ma różnicy między tym co się teraz dzieje - są klienci, są
>> chętni do sprzedaży w niedziele, a tu wtrąca się PiS - "a takiego wała
>> będziecie sobie handlowali w niedzielę"...
> "Twój interes" kończy się na czubku nosa - nie uwzględnia interesu wielu
> rodzin polskich, gdzie rodzice z powodu pracy w hipermarkecie od lat nie
> mają możliwości spędzenia niedzieli w domu z dziećmi - albo po prostu do
> tej pory nie potrafili tego, spędzając cały wolny czas na zakupach :->

Sorry, ale większość argumentów przypomina motywy niejakiego Hansa
Franka - "obrońcy polskich drzew"..
 Pewnie nie wiesz jaką atrakcyjnością się cieszy praca w godzinach
nadliczbowych wśród pracowników fizycznych, Podwójna płaca plus jakieś
extra premia.  A tu włazi jakiś władyka w buciorach i robi zakaz, w
wyniku którego zadowoleni są tylko księża.. Chce łachmyta zrobić dobrze
personelowi to niech zarządzi np 300albo 400% dodatki za pracę w dni
świąteczne. Właścicielom sklepów się to nie opłaci to i sami nie będą
proponować personelowi pracy w takie dni,.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


206. Data: 2017-10-01 10:48:22

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Trybun <c...@j...ru> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-09-30 o 14:31, Animka pisze:
> W dniu 2017-09-29 o 12:10, Trybun pisze:
>> W dniu 2017-09-28 o 18:11, Animka pisze:
>>> No ale w czym lepszy śmierdzący abstynent od pijaka? Kiedyś, bardzo
>>> dawno temu miałem okazję jechać tramwajem, no i od smrodu fryzury
>>> pewnej
>>> damy po prostu zasłabłem. Nie wiem czy to za sprawą szamponu czy o
>>> lakieru o tak intensywnym zapachu, ale podziałało to jak jakiś
>>> szpitalny
>>> usypiacz.
>>> Ja też mam tak, że robi mi sie słabo i dusi mnie od zapachu perfum czy
>>> dezodorantu, a nawet zapachu lilii w kościele.
>>> O czosnku już nie wspomnę.
>> I tu jakby mamy kwestię sporną - alkoholu można zakazać aby innym nie
>> śmierdział w miejscach publicznych a tej całej chemii zapachowej to już
>> nie można zakazać?
> Tutaj zaobserwowałam w sklepach, że ludzie nie kupują już wód
> kolońskich, perfum i dezodorantów.
> Po prostu teraz wiele ludzi ma alergie i wiedzą co im szkodzi.
> Jak kupuję jakieś żele do mycia to czytam przez lupę (bo naklejki są
> mało czytelne) jaki to ma skład, wącham i jeszcze ludziom pod nosy
> podstawiam czy "czują jakiś perfum", bo ja może węchu dobrego nie mam.
> Przestałam używać szminki do ust, nad czym bardzo boleję, bo szminki
> zawierają trucizny (jak się niedawno dopiero okazało).

Każdy produkt chemiczny może zaszkodzić. Moim zdaniem błędem jest
nadużywanie tych wszystkich pachnideł. Jeżeli że tak powiem w "babie" ma
mnie kręcić zapach jej perfum, to ja dziękuje.. Albo idiotyzm do
kwadratu - 'męski zapach" wody po goleniu...

>>>> Myślisz że bonzowie z PZPR zakazując sprzedaży alkoholu przed 13ą
>>>> mieli
>>>> na uwadze Twój interes?
>>>>
>>> Mnie to było zupełnie obojętne. Naprawdę.
> A wiec nie  w Twoim interesie działali, w moim w sumie też. Może więc
> chodziło im tylko bardziej o dyscyplinę, pokazania tego kto tu jest
> panem i władca niż o jakąś racjonalność wynikającą z tego zakazu?
> Zdaje się że nie ma różnicy między tym co się teraz dzieje - są
> klienci, są chętni do sprzedaży w niedziele, a tu wtrąca się PiS - "a
> takiego wała będziecie sobie handlowali w niedzielę"... Nie,
> zdecydowanie nie lubię hołoty która dorwała się do koryta i chce sobie
> porządzić na zasadzie władcy kraju i mieszkających w nim ludzi.
>
> Mnie to się też nie podoba.
> Może to się za jakiś czas zmieni, oby nie na te partie i ludzi, którzy
> już byli. Tylko mało mamy ludzi mądrych. Cwaniaków to jest od groma i
> ciut ciut.
>
>

Zadziwiająca jak mało mamy tych za których moglibyśmy się nie wstydzić,
o których z dumą moglibyśmy powiedzieć - nasz reprezentant...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


207. Data: 2017-10-01 10:49:27

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Trybun <c...@j...ru> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-09-29 o 21:47, XL pisze:
>
>>>>>
>>>> Ciebie gdy tak zaczynasz odbiegać od tematu też trudno traktować jako
>>>> poważną rozmówczynię. Chcesz egzystować i egzystujesz w świeci iluzji,
>>>> bo to oczywiście Twoja sprawa. Chciałaś przykład kogoś kto się stawia w
>>>> takiej roli pośrednika i dostęp do Boga tym warunkuje to Ci podałem. I w
>>>> ogóle lepiej zakończmy ten temat. Jedno że nie ta grupa, dwa że trochę
>>>> głupio mi kogoś uwiadamiać w kwestiach wiary.
>>>>
>>>>
>>> Raczej NIEwiary.
>>> Zatem istotnie - lepiej spadaj.
>>>
>> Ludzi z zdolnością samodzielnego myślenia nie pytaj czy wierzą, bo
>> odpowiedź przecie znasz, zapytaj raczej o to czy odrzucają wiarę w Boga..
> Musieliby więc najpierw KIEDYKOLWIEK wierzyć - czyli wg ciebie nie umieć
> "samodzielnie myśleć" - żeby ją (wiarę) następnie odrzucić.
> Ta twoja teoria o nagłym pojawieniu się u nich cudownej owej bliżej
> nieokreślonej w tym kontekście zdolności "samodzielnego myślenia" zakrawa
> na... brak myślenia.

Prostą rzecz próbujesz zagmatwać. Chociaż akurat dla Ciebie to może jest
skomplikowane. A to coś co nazywasz wiarą jest dla człowieka myślącego
samodzielnie nie do przyjęcia, bo wolnomyślicielstwu stoi w całkowitej
sprzeczności z używaniem "gotowców".
>
>> W te pędy, proszę Pani.
>>
>>
> Topolecenie, czy odpowiedź? W te pędy pytać, czy w te pędy odrzucają?
> LOL
>

Odpowiedź na propozycję/polecenie spadania.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


208. Data: 2017-10-01 12:30:17

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Trybun <c...@j...ru> wrote:
> W dniu 2017-09-29 o 21:39, XL pisze:
>>
>>> A wiec nie  w Twoim interesie działali, w moim w sumie też. Może więc
>>> chodziło im tylko bardziej o dyscyplinę, pokazania tego kto tu jest
>>> panem i władca niż o jakąś racjonalność wynikającą z tego zakazu? Zdaje
>>> się że nie ma różnicy między tym co się teraz dzieje - są klienci, są
>>> chętni do sprzedaży w niedziele, a tu wtrąca się PiS - "a takiego wała
>>> będziecie sobie handlowali w niedzielę"...
>> "Twój interes" kończy się na czubku nosa - nie uwzględnia interesu wielu
>> rodzin polskich, gdzie rodzice z powodu pracy w hipermarkecie od lat nie
>> mają możliwości spędzenia niedzieli w domu z dziećmi - albo po prostu do
>> tej pory nie potrafili tego, spędzając cały wolny czas na zakupach :->
>
> Sorry, ale większość argumentów przypomina motywy niejakiego Hansa
> Franka - "obrońcy polskich drzew"..
>  Pewnie nie wiesz jaką atrakcyjnością się cieszy praca w godzinach
> nadliczbowych wśród pracowników fizycznych, Podwójna płaca plus jakieś
> extra premia.  A tu włazi jakiś władyka w buciorach i robi zakaz, w
> wyniku którego zadowoleni są tylko księża..

Ja wiem, że godziny nadliczbowe to gratka - zwłaszcza lekarze ostatnio
padają od nich jak muchy :->



--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


209. Data: 2017-10-01 12:35:17

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Trybun <c...@j...ru> wrote:
> W dniu 2017-09-29 o 21:47, XL pisze:
>>
>>>>>>
>>>>> Ciebie gdy tak zaczynasz odbiegać od tematu też trudno traktować jako
>>>>> poważną rozmówczynię. Chcesz egzystować i egzystujesz w świeci iluzji,
>>>>> bo to oczywiście Twoja sprawa. Chciałaś przykład kogoś kto się stawia w
>>>>> takiej roli pośrednika i dostęp do Boga tym warunkuje to Ci podałem. I w
>>>>> ogóle lepiej zakończmy ten temat. Jedno że nie ta grupa, dwa że trochę
>>>>> głupio mi kogoś uwiadamiać w kwestiach wiary.
>>>>>
>>>>>
>>>> Raczej NIEwiary.
>>>> Zatem istotnie - lepiej spadaj.
>>>>
>>> Ludzi z zdolnością samodzielnego myślenia nie pytaj czy wierzą, bo
>>> odpowiedź przecie znasz, zapytaj raczej o to czy odrzucają wiarę w Boga..
>> Musieliby więc najpierw KIEDYKOLWIEK wierzyć - czyli wg ciebie nie umieć
>> "samodzielnie myśleć" - żeby ją (wiarę) następnie odrzucić.
>> Ta twoja teoria o nagłym pojawieniu się u nich cudownej owej bliżej
>> nieokreślonej w tym kontekście zdolności "samodzielnego myślenia" zakrawa
>> na... brak myślenia.
>
> Prostą rzecz próbujesz zagmatwać. Chociaż akurat dla Ciebie to może jest
> skomplikowane. A to coś co nazywasz wiarą jest dla człowieka myślącego
> samodzielnie nie do przyjęcia, bo wolnomyślicielstwu stoi w całkowitej
> sprzeczności z używaniem "gotowców".

Znaczy - jesteś ORYGINALNY w myśleniu?
Żałosne, bo ciągle mam wrażenie, że wszystko bez wyjątku, co piszesz, ktoś
gdzieś kiedyś. Powtarzasz czyjeś farmazony od a do zet i uważasz je za
swoje. "Wolnomyśliciel" - dobre ?

>>
>>> W te pędy, proszę Pani.
>>>
>>>
>> Topolecenie, czy odpowiedź? W te pędy pytać, czy w te pędy odrzucają?
>> LOL
>>
>
> Odpowiedź na propozycję/polecenie spadania.
>
>
>

Pędź zatem.

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


210. Data: 2017-10-01 12:43:52

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Trybun <c...@j...ru> wrote:
 > A tu włazi jakiś władyka w buciorach i robi zakaz, w
> wyniku którego zadowoleni są tylko księża..

Czyli ty, jako samozwańczy "wolnomyśliciel", uważasz, że każdy, kto do tej
pory całą niedzielę ganiał po hipermarketach i galeriach, nagle z braku
laku pójdzie ze swoimi pieniedzmi do Kościoła?
Chyba jednak ZBYT wolno myślisz...

"Gdzie najostrzejsze restrykcje?

Niemal całkowity zakaz handlu w niedzielę i święta obowiązuje w Niemczech,
Austrii. Częściowe restrykcje mają Belgia, Francja, Grecja, Holandia,
Luksemburg, Holandia i Węgry.

W Niemczech i Austrii istnieje tzw. Sonntagsruhe, czyli "niedzielna cisza".
Oznacza to, że w niedziele i święta zamknięte są wszystkie sklepy; działać
mogą tylko stacje benzynowe i sklepiki na dworcach kolejowych oraz położone
w sąsiedztwie atrakcji turystycznych. W praktyce doszło do tego, że dworce
i stacje benzynowe pełnią rolę głównych źródeł zaopatrzenia w produkty
spożywcze w dni wolne.

W Holandii sprawy niedzielnego handlu regulują przepisy lokalne. W gminach
położonych głównie w tzw. holenderskim pasie biblijnym (centrum kraju,
gdzie rządzą protestanccy konserwatyści), handel w niedzielę jest zakazany.
W innych rejonach kraju nie ma ograniczeń.

W Belgii w niedziele i święta mogą być otwarte tylko małe sklepy. Przepisy
stanowią, że piekarnie w tych dniach mogą pracować od 7 do 12, a sklepy
mięsne - od 8 do 12.

W Luksemburgu duże sklepy mogą być otwarte tylko w pierwszą niedzielę
miesiąca od godz. 14 do godz. 18."


http://www.polskieradio.pl/42/273/Artykul/1597001,Za
kaz-handlu-w-niedziele-w-ktorych-krajach-UE-obowiazu
je





--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 . [ 21 ] . 22 ... 30 ... 56


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Mięso puchnie
sliwki - biały osad
Przepraszam Ewę FEniks!
Gotowanie - wiedza czy sztuka ?
Olej palmowy zabija... także głodem!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »