Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Masło - ile cię cenić trzeba?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Masło - ile cię cenić trzeba?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 551


« poprzedni wątek następny wątek »

251. Data: 2017-10-02 18:19:15

Temat: Re: Kapusta kiszona (Było: Masło - ile cię cenić trzeba?]
Od: Trefniś <t...@m...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu .10.2017 o 18:05 <t...@g...com> pisze:

>> Jak to "co" decyduje?
>> Zawsze ja decyduję, albo rodzina :)
>
> nie "kto" tylko "co". Napisałbym : "czytaj ze zrozumieniem", ale wiadomo
> jak sprawy pójdą dalej, więc tego twojego ulubionego prztyczka nie użyję
> i złożę to na karb nieperfekcyjnej natury ludzkiej oraz małego
> priorytetu tematu.

I tak właśnie kończymy dyskusję.
Śmiertelna powaga to przystoi w trumnie.

Odpowiedzi na pytania sam znajdziesz.

--
Trefniś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


252. Data: 2017-10-02 21:50:37

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Animka <a...@t...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-10-02 o 17:22, Trefniś pisze:
> W dniu .10.2017 o 16:34 Animka <a...@t...wp.pl> pisze:
>
>> W dniu 2017-10-02 o 08:18, Trefniś pisze:
>>> W dniu .10.2017 o 03:21 Animka <a...@t...wp.pl> pisze:
>>>
> (...)
>>>> Napisz coś o swoich daniach z tygodnia :-)
>>>>
>>> Wczoraj była focaccia w ortodoksyjnej postaci (placek, pomidory,
>>> czosnek,
>>> przyprawy).
>>>
>>> Kapusta, którą kisiłem od ostatniego nowiu ma jedną, ale istotną dla
>>> mnie
>>> wadę.
>>> Wprawdzie jest jak zwykle przepyszna, ale utraciła jędrność.
>>> Niestety, prawie jej nie czuć pod zębami.
>> To znaczy, że za miękka?
> Odrobinkę, lubię kiedy lekko chrupie pod zębami.
Aha :-)
>
>>> W wielu potrawach nie ma to znaczenia, ale na przykład sałatka z
>>> jabłkiem
>>> wiele traci.
>> Ja wolę bez jabłka, bo z jabłkiem jest za słodka.
> To zwykle kwestia ilości jabłka. Też nie lubię, kiedy zaczyna wyraźnie
> smakować jabłkiem.
> Tu chodzi wyłącznie o złamanie kwaśności kapusty, niektórzy dodają
> odrobinę cukru. Ale IMHO jakaś słodycz być musi :)
Marchewka jest jeszcze jako tako młoda i jest słodziutka.Trę na tarce z
malymi oczkami, potem polewam olejem słonecznikowym, czasami dodaję
cukru jak trzeba.
Dawno już nie kupowałam kapusty kwaszonej, bo nie nadaje się do
jedzenia. Nie można jej pogryźć jest taka twarda. Pare razy musiałam
zrobić z tego kapuśniak, który gotował się i gotował (kapusta twarda).
Lepsze to niż nic.
Nie mam natchnienia, żeby kisić kapustę w słoikach, bo mam na głowie
teraz parę problemów, a jak czlowiekowi jest smutno to nic się nie chce
robić.
> To jest dokładnie jak z soleniem słodyczy - niby bezsens, ale mocno
> wzbogaca tę słodycz.
> Choćby modny ostatnio smak solonego karmelu (też mi odkrycie), ciasteczka
> w stylu Digestives, czy cukierki Werthers Original.
Dla mnie słodycz to słodycz, Nie chcę czuć soli. Te cukierki bylyby
smaczne, ale są słonawe i to mnie odrzuca od takich słodyczy.
>
>>> Pomijając jakość samej kapusty, problemem może być rozpoczęcie
>>> ogrzewania
>>> przez kaloryfery.
>>> Byłem poza domem, nie mogłem odpowiednio zareagować.
>>> Bo przypominam, po okresie wczesnej, burzliwej fermentacji, należy
>>> zapewnić kapuście dość umiarkowaną temperaturę (nie więcej niż powiedzmy
>>> 22 stopnie C).
>>>
>> Dobrze te kaloryfery u Ciebie grzeją. U mnie w bloku i na całym osiedlu
>> jest automatyka pogodowa. Kaloryfery zaczynają grzać jak na dworze jest
>> 12 stopni C. I tak zakręcam i odkręcam kiedy ja chcę. Co prawda pokrętło
>> trzeba ustawić na max, czyli na "5". Kaloryfery są i tak ledwo ciepłe.
>> Parę przystanków dalej u mojego kolegi jak grzeją to są gorące i może
>> sobie ustawić pokrętło np. na "2". Co administracja to inni ludzie.
>> Jedni uczciwi, inni okradają ludzi na licznikach itd.
> Zarządca nieruchomości powinien zapewnić temperaturę 20 stopni w
> pomieszczeniach mieszkalnych, przy czym w łazienkach 24 stopnie. Masz
> prawo się tego domagać, choć pewnie nie jest to takie proste.
>
> http://www.zarzadca.pl/komentarze/1752-kiedy-zarzadc
a-ma-obowiazek-wlaczyc-ogrzewanie
Włączyli, ale nie chcę się z hydraulikami użerać, bo czasami człowiek
potrzebuje od nich łaski i nie chcę się narażać.
Jak nadejdą mrozy to kaloryfery będa lepiej grzały.
Denerwuje mnie tylko to, że kaloryfery słabuitko grzeją, człowiek
odkręca na "5", a elektroniczny licznik szybko nabija jednostki tak samo
jak przy gorących. Nie mam sił już z nikim walczyć.

Kiedyś tak ustawili tę automatykę w piwnicy, że im większy mróz
trzaskający to kaloryfery przestawały grzać.
Zadzwoniłam po SPEC. Przyjechali i rozwalili skrzynkę z tą automatyką i
automatykę w diabli unieszkodliwili. W mieszkaniu zrobiło się wreszczie
gorąco.Mogłi mieć kłopoty , bo nad tym wszystkim trzymaja łapę
hudraulicy kierownisia administracji. Zwą się pogotowiem i nie
dopuszczają nikogo do swoich fuszerek.


--
animka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


253. Data: 2017-10-03 10:14:47

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Trybun <c...@j...ru> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-10-01 o 12:30, XL pisze:
>
>> Sorry, ale większość argumentów przypomina motywy niejakiego Hansa
>> Franka - "obrońcy polskich drzew"..
>>  Pewnie nie wiesz jaką atrakcyjnością się cieszy praca w godzinach
>> nadliczbowych wśród pracowników fizycznych, Podwójna płaca plus jakieś
>> extra premia.  A tu włazi jakiś władyka w buciorach i robi zakaz, w
>> wyniku którego zadowoleni są tylko księża..
> Ja wiem, że godziny nadliczbowe to gratka - zwłaszcza lekarze ostatnio
> padają od nich jak muchy :->
>
>
>

Myślałem że dyskutujemy o pracy w dni świąteczne.  Co lekarze -
przepracowują się tym rozwiązywaniem krzyżówek w gabinetach, czy z nudów
"padają"?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


254. Data: 2017-10-03 10:16:25

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Trybun <c...@j...ru> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-10-01 o 12:43, XL pisze:
> Trybun <c...@j...ru> wrote:
>  > A tu włazi jakiś władyka w buciorach i robi zakaz, w
>> wyniku którego zadowoleni są tylko księża..
> Czyli ty, jako samozwańczy "wolnomyśliciel", uważasz, że każdy, kto do tej
> pory całą niedzielę ganiał po hipermarketach i galeriach, nagle z braku
> laku pójdzie ze swoimi pieniedzmi do Kościoła?
> Chyba jednak ZBYT wolno myślisz...
>
> "Gdzie najostrzejsze restrykcje?
>
> Niemal całkowity zakaz handlu w niedzielę i święta obowiązuje w Niemczech,
> Austrii. Częściowe restrykcje mają Belgia, Francja, Grecja, Holandia,
> Luksemburg, Holandia i Węgry.
>
> W Niemczech i Austrii istnieje tzw. Sonntagsruhe, czyli "niedzielna cisza".
> Oznacza to, że w niedziele i święta zamknięte są wszystkie sklepy; działać
> mogą tylko stacje benzynowe i sklepiki na dworcach kolejowych oraz położone
> w sąsiedztwie atrakcji turystycznych. W praktyce doszło do tego, że dworce
> i stacje benzynowe pełnią rolę głównych źródeł zaopatrzenia w produkty
> spożywcze w dni wolne.
>
> W Holandii sprawy niedzielnego handlu regulują przepisy lokalne. W gminach
> położonych głównie w tzw. holenderskim pasie biblijnym (centrum kraju,
> gdzie rządzą protestanccy konserwatyści), handel w niedzielę jest zakazany.
> W innych rejonach kraju nie ma ograniczeń.
>
> W Belgii w niedziele i święta mogą być otwarte tylko małe sklepy. Przepisy
> stanowią, że piekarnie w tych dniach mogą pracować od 7 do 12, a sklepy
> mięsne - od 8 do 12.
>
> W Luksemburgu duże sklepy mogą być otwarte tylko w pierwszą niedzielę
> miesiąca od godz. 14 do godz. 18."
>
>
> http://www.polskieradio.pl/42/273/Artykul/1597001,Za
kaz-handlu-w-niedziele-w-ktorych-krajach-UE-obowiazu
je
>
>
>
>
>

Ale argument - Szwaby nie, to my też nie! Szwab to nie ktoś na dorobku,
i z głodową pensją, czyli nie ktoś kto by musiał sobie dorabiać pracą w
nadgodzinach. Powtarzam jeszcze raz - zadowolony personel który może
sobie dorobić do głodowych pensji, zadowolony klient bo nie musi kupować
na zapas, co tu robią w tej konfiguracji dyktatorskie świnie,
wpieprzając się pospolicie mówiąc - między wódkę a zakąskę?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


255. Data: 2017-10-03 10:17:40

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Trybun <c...@j...ru> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-10-01 o 16:21, Animka pisze:
> Każdy produkt chemiczny może zaszkodzić. Moim zdaniem błędem jest
>> nadużywanie tych wszystkich pachnideł. Jeżeli że tak powiem w "babie" ma
>> mnie kręcić zapach jej perfum, to ja dziękuje..
> Dużo kobiet nadużywa alkoholu i zlewaja się jakimiś wodami kolońskimi,
> żeby odór alkoholu zatuszować.
> Natknęłam się po drodze na parę takich pijaczek z osiedla.

To dopiero musi być "aromat"...

>>   Albo idiotyzm do
>> kwadratu - 'męski zapach" wody po goleniu...
> Kiedyś to była taka moda, ale co normalniejsi dbający o siebie to
> smarowali i smarują twarz kremem nivea czy podobnym.
> Teraz już tak nie czuć od facetów tych różnych "perfumów", ale windy
> to tutaj były parę razy zasmrodzone przez kogoś jakąś przemysławką. że
> musiałam wyjść i pojechać drugą windą.

Zupełnie nie pojmuję producentów, którzy muszą dawać aż tak intensywny
zapach do tych płynów "po goleniowych". Przecie to aż dusi. Bardzo
podobna sytuacja jest w produkcji napojów - mają zadane z tym
przesładzaniem. Napoje aż się lepią od cukru albo świństwa udającego
cukier.

>>
>>>
>> Zadziwiająca jak mało mamy tych za których moglibyśmy się nie wstydzić,
>> o których z dumą moglibyśmy powiedzieć - nasz reprezentant...
>>
> Czekałam na ten koniec świata, który zapowiadali, ale nic z tego :-(
>

Cierpliwości;-) Wszyscy kiedyś doświadczymy "końca świata", w chwili gdy
ustaną nasze funkcje życiowe.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


256. Data: 2017-10-03 15:20:49

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Trybun <c...@j...ru> wrote:
> W dniu 2017-10-01 o 12:30, XL pisze:
>>
>>> Sorry, ale większość argumentów przypomina motywy niejakiego Hansa
>>> Franka - "obrońcy polskich drzew"..
>>>  Pewnie nie wiesz jaką atrakcyjnością się cieszy praca w godzinach
>>> nadliczbowych wśród pracowników fizycznych, Podwójna płaca plus jakieś
>>> extra premia.  A tu włazi jakiś władyka w buciorach i robi zakaz, w
>>> wyniku którego zadowoleni są tylko księża..
>> Ja wiem, że godziny nadliczbowe to gratka - zwłaszcza lekarze ostatnio
>> padają od nich jak muchy :->
>>
>>
>>
>
> Myślałem że dyskutujemy o pracy w dni świąteczne. 

O dodatkowym zarobku.

> Co lekarze -
> przepracowują się tym rozwiązywaniem krzyżówek w gabinetach, czy z nudów
> "padają"?
>
>

Z chciwości. Nie słyszałeś? Ostatnio znowu afery z zasłabnięciami i
zejściami śmiertelnymi po dyżurach na następnych dyżurach. Wpisz w gugle
,,lekarz zmarł", ,,lekarka zmarła".



--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


257. Data: 2017-10-03 15:25:20

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Trybun <c...@j...ru> wrote:
> W dniu 2017-10-01 o 12:43, XL pisze:
>> Trybun <c...@j...ru> wrote:
>>> A tu włazi jakiś władyka w buciorach i robi zakaz, w
>>> wyniku którego zadowoleni są tylko księża..
>> Czyli ty, jako samozwańczy "wolnomyśliciel", uważasz, że każdy, kto do tej
>> pory całą niedzielę ganiał po hipermarketach i galeriach, nagle z braku
>> laku pójdzie ze swoimi pieniedzmi do Kościoła?
>> Chyba jednak ZBYT wolno myślisz...
>>
>> "Gdzie najostrzejsze restrykcje?
>>
>> Niemal całkowity zakaz handlu w niedzielę i święta obowiązuje w Niemczech,
>> Austrii. Częściowe restrykcje mają Belgia, Francja, Grecja, Holandia,
>> Luksemburg, Holandia i Węgry.
>>
>> W Niemczech i Austrii istnieje tzw. Sonntagsruhe, czyli "niedzielna cisza".
>> Oznacza to, że w niedziele i święta zamknięte są wszystkie sklepy; działać
>> mogą tylko stacje benzynowe i sklepiki na dworcach kolejowych oraz położone
>> w sąsiedztwie atrakcji turystycznych. W praktyce doszło do tego, że dworce
>> i stacje benzynowe pełnią rolę głównych źródeł zaopatrzenia w produkty
>> spożywcze w dni wolne.
>>
>> W Holandii sprawy niedzielnego handlu regulują przepisy lokalne. W gminach
>> położonych głównie w tzw. holenderskim pasie biblijnym (centrum kraju,
>> gdzie rządzą protestanccy konserwatyści), handel w niedzielę jest zakazany.
>> W innych rejonach kraju nie ma ograniczeń.
>>
>> W Belgii w niedziele i święta mogą być otwarte tylko małe sklepy. Przepisy
>> stanowią, że piekarnie w tych dniach mogą pracować od 7 do 12, a sklepy
>> mięsne - od 8 do 12.
>>
>> W Luksemburgu duże sklepy mogą być otwarte tylko w pierwszą niedzielę
>> miesiąca od godz. 14 do godz. 18."
>>
>>
>> http://www.polskieradio.pl/42/273/Artykul/1597001,Za
kaz-handlu-w-niedziele-w-ktorych-krajach-UE-obowiazu
je
>>
>>
>>
>>
>>
>
> Ale argument - Szwaby nie, to my też nie! Szwab to nie ktoś na dorobku,
> i z głodową pensją, czyli nie ktoś kto by musiał sobie dorabiać pracą w
> nadgodzinach. Powtarzam jeszcze raz - zadowolony personel który może
> sobie dorobić do głodowych pensji, zadowolony klient bo nie musi kupować
> na zapas,

Bo musi codziennie po dwie bułki iść? Też mi powód, żeby dzieci matek w
niedzielę nie widziały! A zapas zawsze lepiej mieć.Ja mam.

> co tu robią w tej konfiguracji dyktatorskie świnie,
> wpieprzając się pospolicie mówiąc - między wódkę a zakąskę?
>
>

JA robię zakupy w dni powszednie, RAZ w tygodniu. Możesz i ty. Dlatego
popieram zakaz handlu w niedziele.

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


258. Data: 2017-10-03 19:41:14

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

XL <i...@g...pl> wrote:
> Trybun <c...@j...ru> wrote:
>> W dniu 2017-10-01 o 12:43, XL pisze:
>>> Trybun <c...@j...ru> wrote:
>>>> A tu włazi jakiś władyka w buciorach i robi zakaz, w
>>>> wyniku którego zadowoleni są tylko księża..
>>> Czyli ty, jako samozwańczy "wolnomyśliciel", uważasz, że każdy, kto do tej
>>> pory całą niedzielę ganiał po hipermarketach i galeriach, nagle z braku
>>> laku pójdzie ze swoimi pieniedzmi do Kościoła?
>>> Chyba jednak ZBYT wolno myślisz...
>>>
>>> "Gdzie najostrzejsze restrykcje?
>>>
>>> Niemal całkowity zakaz handlu w niedzielę i święta obowiązuje w Niemczech,
>>> Austrii. Częściowe restrykcje mają Belgia, Francja, Grecja, Holandia,
>>> Luksemburg, Holandia i Węgry.
>>>
>>> W Niemczech i Austrii istnieje tzw. Sonntagsruhe, czyli "niedzielna cisza".
>>> Oznacza to, że w niedziele i święta zamknięte są wszystkie sklepy; działać
>>> mogą tylko stacje benzynowe i sklepiki na dworcach kolejowych oraz położone
>>> w sąsiedztwie atrakcji turystycznych. W praktyce doszło do tego, że dworce
>>> i stacje benzynowe pełnią rolę głównych źródeł zaopatrzenia w produkty
>>> spożywcze w dni wolne.
>>>
>>> W Holandii sprawy niedzielnego handlu regulują przepisy lokalne. W gminach
>>> położonych głównie w tzw. holenderskim pasie biblijnym (centrum kraju,
>>> gdzie rządzą protestanccy konserwatyści), handel w niedzielę jest zakazany.
>>> W innych rejonach kraju nie ma ograniczeń.
>>>
>>> W Belgii w niedziele i święta mogą być otwarte tylko małe sklepy. Przepisy
>>> stanowią, że piekarnie w tych dniach mogą pracować od 7 do 12, a sklepy
>>> mięsne - od 8 do 12.
>>>
>>> W Luksemburgu duże sklepy mogą być otwarte tylko w pierwszą niedzielę
>>> miesiąca od godz. 14 do godz. 18."
>>>
>>>
>>> http://www.polskieradio.pl/42/273/Artykul/1597001,Za
kaz-handlu-w-niedziele-w-ktorych-krajach-UE-obowiazu
je
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>
>>
>> Ale argument - Szwaby nie, to my też nie! Szwab to nie ktoś na dorobku,
>> i z głodową pensją, czyli nie ktoś kto by musiał sobie dorabiać pracą w
>> nadgodzinach. Powtarzam jeszcze raz - zadowolony personel który może
>> sobie dorobić do głodowych pensji, zadowolony klient bo nie musi kupować
>> na zapas,
>
> Bo musi codziennie po dwie bułki iść? Też mi powód, żeby dzieci matek w
> niedzielę nie widziały! A zapas zawsze lepiej mieć.Ja mam.
>
>> co tu robią w tej konfiguracji dyktatorskie świnie,
>> wpieprzając się pospolicie mówiąc - między wódkę a zakąskę?
>>
>>
>
> JA robię zakupy w dni powszednie, RAZ w tygodniu. Możesz i ty. Dlatego
> popieram zakaz handlu w niedziele.
>

A te ,,głodowe pensje" to właśnie dlatego głodowe, żeby ludzie MUSIELI
pracować także w niedziele - niby z własnej woli i chcenia, więc ,,my
niewolnictwa nie uprawiamy" :->
Trzeba to ukrócić. Jak NIEMIECKI (czy inny obcy) właściciel hipermarketu
będzie chciał UCZCIWIE zarobić POZA niedzielami nie stosując wyzysku jak
teraz, to niech podniesie pensje z głodowych na godne - przecież klientów
ogolnie tyle samo będzie, tyle że ci ,,niedzielni" będą musieli być
PONADLICZBOWO obsłużeni w dni powszednie.
:-|

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


259. Data: 2017-10-03 20:26:39

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Animka <a...@t...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-10-03 o 10:17, Trybun pisze:
> Zupełnie nie pojmuję producentów, którzy muszą dawać aż tak intensywny
> zapach do tych płynów "po goleniowych". Przecie to aż dusi. Bardzo
> podobna sytuacja jest w produkcji napojów - mają zadane z tym
> przesładzaniem. Napoje aż się lepią od cukru albo świństwa udającego
> cukier.
Ja mam takie wyniki na cukrzycę, że mogę jeść słodkości bez ograniczeń.
Jak piję jakiś napój czy jem ciasto to wolę, żeby było słodkie. Nie
opycham się co prawda słodyczami i nie bąbluję napojów (lubię raczej
herbatę). Raz u koleżanki w biurze posłodziłam sobie herbatę aspartanem.
Rany! Potem prawie umierałam przez kilka dni. Przedtem nie wiedziałam co
to za świństwo.
>>>
>>> >>Zadziwiająca jak mało mamy tych za których moglibyśmy się nie wstydzić,
>>> >>o których z dumą moglibyśmy powiedzieć - nasz reprezentant...
>Czekałam na ten koniec świata, który zapowiadali, ale nic z tego :-( >
> Cierpliwości;-) Wszyscy kiedyś doświadczymy "końca świata", w chwili gdy
> ustaną nasze funkcje życiowe.
>
To jest wielka niewiadoma czego doświadczymy, a czego nie doświadczymy.

--
animka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


260. Data: 2017-10-03 20:48:40

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Trybun <c...@j...ru> wrote:

> Cierpliwości;-) Wszyscy kiedyś doświadczymy "końca świata", w chwili gdy
> ustaną nasze funkcje życiowe.

Byle nie decydował o tym "końcu" jakiś konował stawiając się w roli Boga.



--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 20 ... 25 . [ 26 ] . 27 ... 40 ... 56


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Mięso puchnie
sliwki - biały osad
Przepraszam Ewę FEniks!
Gotowanie - wiedza czy sztuka ?
Olej palmowy zabija... także głodem!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »