Data: 2002-02-15 20:02:07
Temat: Odp: Powroty
Od: "klio" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Kami <K...@j...net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1B47315B273F0B41AFEC8594DA121E18B7433F@jplwa
nt003.jasien.net...
>
>
> > -----Original Message-----
> > From:
> > k...@p...onet.pl@as4-171.swietochlowice.dia
lup.inetia.pl
> > [mailto:k...@p...onet.pl@as4-171.swietochlo
wice.dialu
> > p.inetia.p
> > l]On Behalf Of klio
> > Posted At: Friday, February 15, 2002 8:19 PM
> > Posted To: rodzina
> > Conversation: Powroty
> > Subject: Odp: Powroty
>
> > "nie będę z tym facetem/kobietą chociaż go/ja kocham" to ma
> > być odwaga -
> > ha,ha,ha
>
> Moment, moment... z jakiegoś powodu chyba doszło do tego rozstania,
czaem ludzie, gdy cos tracą rozumieją co stracili...
a po takich przemyśleniach związek może być trwalszy, bo oprócz uczuciu
towarzyszy świadomy wybór
a poza tym rozwiązane problemy cementuja związek
> prawda? Może coś nie tak z tą miłością było? A może były wady którejś ze
> stron, a może wady związku, które okazały się być silniejsze od miłości?
pewnie czasem tak jest, ale czasem też jest inaczej
według mnie nie mozna zyć w związku "po zdradzie" - takich żeczy się nie
wybacza - to teoria, znam związki, które obronną ręką "wyszły z zdrady" i są
lepsze niz niejedne te niby idealne - to praktyka
>
> > według Ciebie nikt i nic nie zasługuje na drugą szansę ? - smutne
>
> Och jej, pewnie, że na dobrą sprawę prawie każdy zasługuje. Piszę
> prawie, bo na przykład facet, który by mnie uderzył, drugiej szansy by
> nie dostał.
pewnie nie
>ak, że rozstanie z jakiegoś powodu nastąpiło. I chyba bywa
> tak, że ludzie próbując po jakimś czasie mają nadzieję, że ów powód już
> nie istnieje.
sama piszesz poniżej, że osoby się zmieniają. Jeżeli po czasie" bycia
osobno" dochodzą wspólnie do wniosku, że jednak razem im jest lepiej to
głupio nie próbować
>Ale po czasie spędzonym osobno bywa często, że
> człowiek się zmienia - nie na gorsze, ale po prostu zmienia. I wtedy
> następuje konfrontacja wspomnień (dobrych) i oczekiwań (dotyczących
> tego, co kiedyś było np.: powodem rozstania) z rzeczywistością. A ta
> konfrontacja może być bardzo bolesna i mieć bardzo opłakane skutki
> niestety.
może też wychodzić zaskakująco pozytywnie na korzyść rzeczywistości
> Lepiej chyba, zdrowiej zaczynać od początku, z kimś nowym. Tak sądzę w
> każdym razie.
A jak on sie nie sprawdzi to od nowa i od nowa i od nowa..... nie wybaczając
błędów, nie oczekując wybaczenia, bez drugich szans - czysta gra, ale według
mnie to trochę jak biznesowa kalkulacja - a gdzie w tym wszystkim
zrozumienie i miłość, i przyjaźń
Klaudia
|